Autor |
Wiadomość |
Arno |
|
|
Zośka |
Wysłany: Sob 20:06, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
Z tego co pamiętam, jak Katrine mówi mu o kwiatach, on jest zdziwiony, a ona pyta się go czy na pewno są od niego, a on przytakuje. ale to dave je wysłal. Mike mówil ze nie chce stawać między matką a córką. |
|
|
Sahem |
Wysłany: Sob 8:51, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
No tak, ja też byłem tego pewien, ale po obejrzeniu tego fragmentu jeszcze raz coraz mniej jestem do tego przekonany. Przecież Mike w ogóle nie zareagował na pytanie Katherine, czy kwiaty były od niego. Gdyby nie były oburzyłby się przecież xP |
|
|
Zośka |
Wysłany: Sob 8:00, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
Arno napisał: | Czy ktoś tutaj poruszył temat kwiatów dla Katherine?...Jeśli nie to jestem na 99% pewien, że to Dave je przysłał w imieniu Mike'a... | No ja tego byłam pewna od początku, po tym jak Mike powiedział ze juz nie kocha Susan, i zalezy mu na katrine, Dave nie mógl pozwolic, zeby ona wyjechała |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Wto 20:37, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
Nie zdziwił bym się. |
|
|
Arno |
Wysłany: Wto 19:54, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
Czy ktoś tutaj poruszył temat kwiatów dla Katherine?...Jeśli nie to jestem na 99% pewien, że to Dave je przysłał w imieniu Mike'a... |
|
|
Anuss |
Wysłany: Nie 17:39, 07 Cze 2009 Temat postu: |
|
Edie i Susan w piwnicy były boskie. Kiedy Edie mówiła o konikach... To było takie wzruszające. Jak Susan się rozpłakała i kiedy dostała policzka, to była śmieszne xD
Strasznie mi będzie brakowało ich wspólnych kłótni i oczywiście samej Edie, po jej odejściu.
Szkoda mia Gabrielle. Ta to musi się użerać z tymi wrednymi dzieciakami... Jestem też ciekawa, kiedy na dobre wróci jej nieskazitelny wygląd...
Ten nowy chłopak Andrew strasznie mi się nie podoba... Z charakteru ofc.
Bree nie będzie miała z nim łatwo.
Lynette i jej matka są świetne. Nie dziwię się Stelli, że tak fiksowała... Została samotną, starą, opuszczoną kobietą. Mam nadzieję, że Lynn będzie ją odwiedzać często, bo ta babka jest naprawdę świetna. Ona nie jest wredna moim zdaniem, tylko trochę zgorzkniała...
Kathrine... Ech... W tym sezonie nie mają na nią pomysłu i praktycznie jej nie pokazują... To już Edie częściej pokazują. |
|
|
Arno |
Wysłany: Pią 18:19, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
Dokładnie, Zośka mnie o to na PW pytała.
Cytat: | Z tego co kojarzę to ojczym Lynette - Glen - ten homoseksualista z 4 sezonu zmarł w roku bodajże 2012 i wtedy Stella znów zaczęła pić...no i Lyn nie miała wyboru nie mogła się z nią użerać, musiała ją dać do domu opieki... ;p |
|
|
|
Zośka |
Wysłany: Pią 18:04, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
Ex maż zmarl. Notabene ja też o to pytalam , i udzielono mi opdowiedzi ze mama linette zachowywala sie nieodpowiednio wiec Linette ja tam umieścila.
Po co chcesz to wiedzieć teraz czy zabije ich czy nie? Lepiej mieć przyjemnosc i oglądać |
|
|
kate |
Wysłany: Pią 15:59, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
Właśnie skończyłam oglądać
Odcinek fajny, choć nie miał w sobie tyle dawki humoru co poprzednie. Zastanawia mnie dlaczego mama Lynette znalazła się w domu starców, skoro w sezonie 4 przyjął ją pod swój dach ex mąż - gej.
Nurtują mnie również plany Dave wobec Mike'a. Odegra się na nim zabijając to co ma w życiu najcenniejsze - Susan i MJ'a? |
|
|
dziola |
Wysłany: Wto 18:49, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
Piwnica to jeszcze nic, najlepsza była Gabi i jej ŚMIECH kiedy słyszała rozmowę Boba z Suzan o tym, że Lee nocował u niej w domu xD I ta jej mina ^^ |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Nie 10:32, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
Tom S. napisał: | (...) z tego odcinka najlepsza była scena jak Gaby dzwoniła do Carlosa i po rozmowie: "Chyba się rozłączył, mamusiu. Przyniesiesz nam lemoniadę?" Boskie |
No genialne! Sam nie wytrzymałem i parsknąłem herbatą po dywanie. |
|
|
Tom S. |
Wysłany: Nie 10:17, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
Nina napisał: | Nie wiem czy też tak macie, ale mnie na widok dzieci Gabrielle i Carlosa dopadają drgawki złości XD |
Ja mam wręcz przeciwnie - na sam ich widok dostaję napadu śmiechu A z tego odcinka najlepsza była scena jak Gaby dzwoniła do Carlosa i po rozmowie: "Chyba się rozłączył, mamusiu. Przyniesiesz nam lemoniadę?" Boskie
A poza tym Edie i Susan w piwnicy - jakbym oglądał pierwszy sezon Genialne xD Może odcinek nie był jakiś rewelacyjny ale mi się bardzo podobał |
|
|
Zośka |
Wysłany: Nie 17:26, 18 Sty 2009 Temat postu: |
|
przytulaja sie bo to jest tata. jak ja bylam w ich wieku, tez czesto sie do niego kleiłam. nie wiem co w tym takiego drażliwego |
|
|
Fenty_Fun |
Wysłany: Nie 8:08, 18 Sty 2009 Temat postu: |
|
tak, ja tez je lubie. ale chwile kieyd przytulaja sie z carlsoem (dzieje sie to dosc czesto) strasznie mnie denerwuja...i nie do konca wiem dlaczego )) |
|
|