Autor Wiadomość
Sheila
PostWysłany: Pon 8:55, 22 Sie 2011    Temat postu:

jasne, przypadek sam w sobie nie jest niemożliwy, ale to, że wszystkie te katastrofy zdarzyły się na jednej ulicy i tym samym ludziom jest już naciągane Wink
Mikołajek
PostWysłany: Nie 20:46, 21 Sie 2011    Temat postu:

Zupełnie inny wątek:

Wiele osób na tym forum zastanawiało się, jak możliwa jest katastrofa samolotu nad piękną Wisteria Lane, żę może być to podejrzane itp itd.

Dziś w Krakowie runęła awionetka na dom zabijając pilota i troje dzieci. Informacja usłyszana przed chwilą z TVN24.

Takie wypadki się zdarzają ludzie. W serialu awionetka zabiła 4 osoby dorosłe, nie licząc oczywiście syneczka Lynette i Toma. W realu, 1 dorosłą i 3 dzieci.

TAKIE KATASTROFY SIĘ ZDARZAJĄ. MIEJCIE TĄ ŚWIADOMOŚĆ. Exclamation
sharkinator
PostWysłany: Wto 18:46, 23 Lis 2010    Temat postu:

To nie była Juanita tylkop Celia.

Bardzo fajny odcinek, fajnie że w połowie sezonów twórcy wstawiają cliffhangery.
Co chcecie od 5 serii? Jak dla mnie świetna.
Szósta na razie też.
Doomcio
PostWysłany: Wto 13:24, 21 Wrz 2010    Temat postu:

Ciekawe rozwiązanie z uratowanie chuanity przez lynette i jednocześnie zgodą z Solisami Smile ogólnie świetny odcinek
M.K
PostWysłany: Sob 16:22, 20 Lut 2010    Temat postu:

Cały odcinek był... widać kurcze że czegoś brakuje do odcinka typu Something`s comming, czy Bang. Widać jednak pewne podobieństwo miedzy 4x09 a 6x10, a mianowicie obydwa mają na celu wyjaśnić definitywnie pewne sytuacje. Tak jak w 4x09 ginie Lang, co rozwiązuje problem Gabby i Carlosa, rozwiązuje się również tajemnica Adama, tak tutaj może zginąć ktoś z trójkąta Orson-Bree-Karl, oraz uratowanie Celii przez Lynn może rozwiązać problem kłótni Scavo-Solis.
Faktem jest że temu odcinkowi coś brakowało. Może takiego wstępu jak w 4x09 (z tym kogutem wskazującym na dom Scavów i potem cały odcinek się zastanawiasz komu z nich coś się stanie), może troszeczkę bardziej dopracowanej fabuły, tak żeby widz oglądał, myślał co się stanie, ale pomimo to był zaskoczony kolejnymi zagraniami. Nie można odmówić całemu odcinkowi humoru (ale z tym raczej w desperatkach nigdy nie było problemu Smile )
Cały odcinek kumuluje w sobie dwa wątki, które na prawdę denerwowały mnie we wcześniejszych epizidach: rozwód Bree i Orsona i jego dziecinne przekonanie że Bree zostanie z nim i nie będzie próbować wydostać się z tej małżeńskiej pułapki i konflikt Gabby i Lynette.

Nie popieram planów małżeńskich Bree i Karla, bo nie ma szans na uleczenie tego wiecznego podrywacza ze swojego nałogu. Karl i Bree pasują raczej wyłącznie w formie romansu, jako stały związek nie daje im szans. Jednak to martwe małżeństwo z Orsonem też nie jest dobre. Widać że on ją dalej kocha, i przypuszczam że to raczej bardzo głęboka miłość, skoro był zdolny do szantażu...

Co do rozłamu pomiędzy Gabby i Lynette, to na prawdę nie spodziewałam się po G takiego zachowania. Okey, była zła, bo L jej nie powiedziała o ciąży i okłamała Carlosa, ale żeby wymyślić tak perfidny sposób pozbycia się Lynette z firmy, to już stanowcze przegięcie. Faktem, ten późniejszy pozew, (no cóż Scavo łapali się ostatniej deski ratunku) mógł być dla Solisów zdradą, ale teksty typu: nie zaliczasz się już do grona moich przyjaciół" i takie maga samolubne myślenie Gabby to szok. Wydawało mi się że G zmieniła się po utracie wzroku przez Carlsoa, ale jak widać, wróciła forsa, wrócił charakter.
Dobrze że teraz rodzinki będą miały powód do pojednania, bo kłócące się Gabby i Lynn może są przez chwilę śmieszne, ale razem dają większy czad.

W całym odcinku najbardziej rozśmieszyła mnie uciekająca przed samolotem Angie ( nie wiem czy miało wyjść dramatycznie, ale wyszło wg mnie komicznie). No i troszeczkę przewidywalna prawdopodobna śmierć Mony. Jak powiedziała moja siostra (po moim komentarzu, że z Mony s**a) dopadła ją sprawiedliwość Wink.

O sytuacji z Katherine nawet nie wspominam, bo szkoda mi strasznie tej postać i tego co z nią zrobili, ehhh...

Mogło być trochę lepiej, ale nie ma co narzekać. Odcinek oceniam tak na 4 z plusem (plusik za sceny z strojeniem i chórek Wink)
Mikołajek
PostWysłany: Sob 19:37, 16 Sty 2010    Temat postu:

Możecie to traktować jako spam, ale co tam...

Daphne i Jeff Bicks na polskiej wikipedii - link
heaven
PostWysłany: Czw 0:44, 24 Gru 2009    Temat postu:

napiszę tyle. średnio. strasznie nie dopracowany technicznie. fabuła w porządku, jednak koncepcja punkt kulminacyjny, a następnie apiat jedziemy od początku już nie tak bardzo.

czasem mam wrażenie, że dobrze by było, gdyby cherry się cofnął do premiery piątego sezonu i zaczął od początku. ale to tak totalnie abstrahując.

jakiś totalny gwałt na docere, movere, delectare
bo ani nie poruszające. nie pouczające. nie zabawiające.

ej. dawno mnie tu nie było, chyba właśnie dlatego, że mam jakieś uprzedzenia od piątego sezonu. muszę sobie powiedzieć; żegnaj gienia, świat się zmienia i się przełamać.
Zośka
PostWysłany: Śro 17:03, 16 Gru 2009    Temat postu:

Dlaczego tak was nurtuje ta ręka? Przecież to, że nikt nią nie machał nie znaczy, że ten ktoś nie żyje.
Arno
PostWysłany: Śro 1:03, 16 Gru 2009    Temat postu:

A apropo reki, to Karl także miał na dłoni zegarek, więc to prawdopodobnie ręka Bree, chociaż czy ona miała obrączke czy nie?
ewcia666
PostWysłany: Śro 0:36, 16 Gru 2009    Temat postu:

ja nie wytrzymam do następnego odcinka:) i ta pokrwawiona ręka wydaje mi się, że należała do Bree. A ta szantażystka na pewno nie żyje, w Gotowych na wszystko zmieniają nowych sąsiadów co sezon,czyli Bolyenowie zostająSmile
beck
PostWysłany: Wto 12:37, 15 Gru 2009    Temat postu:

ja wiem jak skonczy sie caly serial :d

bedzie tak jak cherry planuje,tzn. historia niby bedzie sie ciagnac dalej, tylko tymi gotowymi na wszystko beda dzieci teraz tych gotowych czyli julie, danielle, penny, celia itd. bedzie pokazane tylko tak jakby one sa tymi gotowymi na wszystko a te stare patrza na dzieci i widza siebie w nich za mlodu.
Kasiekg4
PostWysłany: Wto 10:16, 15 Gru 2009    Temat postu:

monaliszka napisał:
Karl ginie,orson bedzie sparalizowany.
susan odziedziczy klub ze strptizem po karl'u, gdzir okaze sie,ze mike byl tam czestym klientem.
to sie wydarzy w odc. 11 i 12.



Dzięki... nie każdy czyta spojlery a ty wlasnie zepsułaś mówie delikatnie ludziom niespodzianke - może jeszcze powiedz kto jest dusicielem jaki ma sekret Ana i w ogole jak sie skonczy 6 seria - BO MOŻE KTOŚ NIE CHCE WIEDZIEĆ ???????? ;/;/
monaliszka
PostWysłany: Wto 1:47, 15 Gru 2009    Temat postu:

Karl ginie,orson bedzie sparalizowany.
susan odziedziczy klub ze strptizem po karl'u, gdzir okaze sie,ze mike byl tam czestym klientem.
to sie wydarzy w odc. 11 i 12.
Arno
PostWysłany: Pon 18:54, 14 Gru 2009    Temat postu:

A co jeśli Julie zginęła? Nie pojawiła się ani na chwilę w tym odcinku i to byłby niezły szok i zwrot akcji. Julie zamieniła się z Karlem swoimi samochodami i możliwe, że np. przyjechała na imprezę świąteczną i szukała ojca, aby oddać mu kluczyki, zastała go w domku Mikołaja...i tam już została? W końcu ta dłoń wygląda bardzo damsko...a Julie była w serialu od 1 serii!
iseut
PostWysłany: Nie 19:05, 13 Gru 2009    Temat postu:

przeciez ta ręka, którą pokazali w ostatniej scenie to moze byc ręka Bree, ale to wcale nie znaczy, że zginęła, mogła być ranna od zderzenia z jakąs sciana i nieprzytomna, ale to wcale nie znaczy, ze nie zyje, bo ja jestem pewna, ze nie zyje Karl. Pozdro dla wszystkich wyczekiwaczy:)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group