Autor |
Wiadomość |
megan |
Wysłany: Sob 15:49, 19 Paź 2013 Temat postu: |
|
No to super! Dziękuję Wam bardzo |
|
|
Q.m.c. |
Wysłany: Sob 14:49, 19 Paź 2013 Temat postu: |
|
Moim zdaniem ma zielone oczy |
|
|
Sahem |
Wysłany: Sob 11:11, 19 Paź 2013 Temat postu: |
|
megan napisał: | Ja mam pytanko z innej beczki jakiego koloru są oczy Joy? |
Powiedziałbym, że zielone.
Kwestia tylko tego, że określenie koloru oczu bywa często dość trudne xD Najczęściej pasuje mi coś w stylu "zielono-szaro-niebiesko-brązowo-żółto-ładne" xD |
|
|
megan |
Wysłany: Sob 8:21, 19 Paź 2013 Temat postu: |
|
Ja mam pytanko z innej beczki jakiego koloru są oczy Joy? |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Pią 22:33, 18 Paź 2013 Temat postu: |
|
POST: 21 października 2010
Z tego co widzę to nie każdy lubi, lub chociażby przepada za Danielle. Gdyby jednak się ktoś nudził, może przeczytać artykuł mego autorstwa ("Michu1945") o młodej Van De Kamp na wikipedii:
Artykuł o Danielle w wiki - link
Wszelkie uwagi na powyższą pracę, proszę składać w dziale "dyskusja", znajdującym się na górze tamtej strony. Dziękuję.
_________________
POST: 18 października 2013
Joy Lauren ma 24. urodziny. Wszystkiego najlepszego! |
|
|
Doomcio |
Wysłany: Wto 13:18, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Ja od początku nie lubiałem tej bohaterki na początku nawet na nią uwagi nie zwracałem a potem się taką typową gówniarą zrobiła i wpisałem ją do listy nie lubianych |
|
|
Mrs Dalloway |
Wysłany: Czw 9:32, 08 Lip 2010 Temat postu: |
|
Ja nigdy Danielle nie lubiłam.
I też się zdziwiłam, kiedy postanowiła urodzić, ale nie zgodzę się, że Bree była , aż tak złą matką.
Pedantką jest i była, ale dbała o swoje dzieci. Zarówno Andrew jak i Danielle mieli zawsze wszystko. Od początku serialu, Bree miała na uwadze ich dobro. Która mama by się nie zdenerwowała z powodu przebywania syna w klubie ze STRIPTIZEM! Choć to zły przykład, bo to Bree załatwiła genialnie.
W mojej opini, Bree była dobrą mamą. |
|
|
Nattie |
Wysłany: Nie 21:07, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Poniekąd zgadzam się z przedmówczynią. Danielle była na początku po prostu egoistyczną i pustą nastolatką. I też się zdziwiłam, że urodziła. Bardziej prawdopodobne wydawało mi się usunięcie przez nią ciąży..
Jednak mimo wszystko za nią nie przepadam.. Mam nadzieję, że nie wróci już do serialu |
|
|
Glamis |
Wysłany: Czw 13:22, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
A ja stwierdziłam (tylko nie zlinczujcie mnie za mocno ), że Danielle nie jest taka zła, jak się wydaje. Zacznę od razu od tego, że nie jest mi jakoś szczególnie bliska, nigdy za mocno jej nie lubiłam, ma wiele wad. W pierwszych sezonach w sumie była mi po prostu obojętna. Ot, rozwydrzona nastolatka z burzą hormonów i mamą-pedantką.
Z czasem jednak jej postać się rozwinęła i została wykreowana na taką "czarną owcę". Przypomina mi się zawsze scena z balu Halloween'owego z czwartego sezonu, gdy Danielle przychodzi przebrana za Bree i zapytana o to "czy wybrała już imię dla dziecka" odpowiada, "Tak, Nie-jesteś-wystarczająco-dobry, jeśli chłopiec i Zawsze-mnie-zawodzisz, jesli dziewczynka". Pewne jest to, że chciała dopiec Bree, zranić ją. Za to mogłabym Dzanielle znienawidzić, bo kocham Bree, ale uważam, że jednak można ja w pewien sposób usprawiedliwić. Bree nie była najlepszą matką, co sama potem wiele razy przyznawała. Popełniła parę błędów i wydaje mi się, że Danielle mogła się czuć niekochana. Andrew, moim zdaniem, miał bardziej odporną psychikę, do wielu spraw podchodził z dystansem i ironią, co innego Danielle. Owszem, wyrosła na rozkapryszoną, głupiutką pannicę, ale myślę, że mogło by się stać inaczej, gdyby w czasie swego dorastania nie była tak bardzo przygnieciona przez presję, którą chcąc nie chcąc, nawet w dobrej wierze, narzucała jej matka - "ideał". Bree niestety za późno pewne rzeczy zrozumiała, nie wiem, może coś mi umknęło, ale chyba poza [spioler]tą pamiętną wizytą Danielle i Benjamina w piętym sezonie, o córce Bree słuch zaginął[/spoiler]? A przecież Bree tak naprawdę bardzo kochała córkę, szczególnie widać to wtedy, gdy Dan była w ciąży i upadła, jak Bree się wtedy przejmowała.
Dodam jeszcze jedną rzecz. W pewnej sferze pani Van de Kamp/Hodge osiagnęła niebywały sukces. Szczerze mówiąc, byłam pewna, że Danielle zdecyduje się usunąć ciążę. To by mi do niej pasowało, głupiutkiej, mega-egoistycznej, zapatrzonej w siebie dziewuchy. Tymczasem ona ostro sprzeciwiła się Austinowi, co mnie na prawdę zaskoczyło! Wpadki wśród natolatek zdarzają się często, niektóre niestety decydują się na aborcje, niektóre nie, ale nigdy nie pomyślałabym, że Danielle znajdzie się w tej drugiej grupie i bądź, co bądź weźmie odpowiedzialność za swoje czyny, nawet jeśli Bree zdecydowała, że to ona wychowa wnuka.
Gwoli podsumowania - Danielle nie jest taka zła, dużo bardziej denerwuje mnie idealna Julie, ale nie chcę robić off-topa. Dziękuję za uwagę |
|
|
Pykaa ^ |
Wysłany: Sob 22:47, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
Dopóki nie zaszła w ciążę była fajna . Teraz jest taka wredna . |
|
|
anulka88 |
Wysłany: Pon 14:39, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
moim zdaniem Danielle jest najbardziej irytującą postacią w serialu...totalnie jej nie lubię |
|
|
iseut |
Wysłany: Sob 22:34, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
przemek88r napisał: | Trochę szkoda,bo w Gotowych ostatnio brakuje takich ciemnych charakterkow- Kayla Scavo (Rachel G. Fox) poszła na odstawkę, Felicia Tilman (H.Sansom Harris) wyjechała Bóg wie w jakie za***ie, PAUl Young (M.Moses) w kiciu, Zach Young (C.Kash) nieszczęśliwy ze swoim majątkiem, a z Andrew (S.Pyfrom) zrobiły się ostatnio ciepłe kluchy.
Sucks! |
Ja właśnie też jestem bardzo ciekawa co z Felicia i Paulem, bo powinno jeszcze do tego powrocic, poza tym jesli chodzi o Daniele, to ona poszla wyjechala do szkoly, ale akcja 5 sezonu toczy sie 5 lat pozniej, wiec jak znajdzie dziewczyna czas to moze jeszcze wroci sie pokazac;)
EDIT by Tom:
Spoilery związane z czwartym sezonem pisać białą czcionką! No ile można...
A post Mikołajka (który był niżej) został usunięty a autor postu ukarany ostrzeżeniem, bo spoilery związane z piątym sezonem w ogóle nie mają się tu pojawiać... |
|
|
$VXXX_X$ |
Wysłany: Sob 10:47, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
(spoiler) Dobrze że przynajmniej na jeden odcinek wróci na Wisreia Lane, bo chce zobaczyć czy coś się jej charakterak zmienił (/spoiler)
EDIT by Tom:
Nie piszemy spoilerów związanych z piątym sezonem - nawet białą czcionką... |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Pon 22:41, 21 Lip 2008 Temat postu: |
|
Desperatkaa napisał: | Bree tak naprawdę ma swoje za uszami, ale nie jest aż taką złą matką. Myślę, że patrząc na jej osobę, to w ciągu drugiej i trzeciej serii zmieniła się diametralnie jako matka.
[spoiler - IV seria]
A Danielle? Ona nie umie tak świetnie udawać jak jej matka, kiedy ma na to ochotę, więc sądzę, że jej zachowanie po narodzinach dziecka, pokazuje nam, iż zaczęła zauważać coś poza swoją osobą.
Zobaczymy co ona jeszcze 'odwinie' matce. Ale chyba nie jest już taka pusta jak na początku |
Z tego co wiem, to (spoiler) już nic nie odwinie matce, bo zarówno postać, jak i Joy poszły do collegu (/spoiler). |
|
|
Desperatkaa |
Wysłany: Pon 21:29, 21 Lip 2008 Temat postu: |
|
Bree tak naprawdę ma swoje za uszami, ale nie jest aż taką złą matką. Myślę, że patrząc na jej osobę, to w ciągu drugiej i trzeciej serii zmieniła się diametralnie jako matka.
[spoiler - IV seria]
A Danielle? Ona nie umie tak świetnie udawać jak jej matka, kiedy ma na to ochotę, więc sądzę, że jej zachowanie po narodzinach dziecka, pokazuje nam, iż zaczęła zauważać coś poza swoją osobą.
Zobaczymy co ona jeszcze 'odwinie' matce. Ale chyba nie jest już taka pusta jak na początku |
|
|