Autor Wiadomość
Robert43r
PostWysłany: Wto 10:00, 03 Sty 2017    Temat postu:

seriale jedne z najlepszych w historii
Nattie
PostWysłany: Nie 1:02, 04 Lip 2010    Temat postu:

O tak. Ich relacje są naprawdę skomplikowane. A przynajmniej były. Na początku naprawdę jej nienawidził.. Zastanawiam się jak tak można. Przecież ona strała się robić dla niego wszystko, starała się go wychować... a on się tak odwdzięczał...
Cieszyłam się, kiedy ich relacje się w końcu poprawiły Smile Był managerem (chyba) jej firmy i odbudowali swoje relacje matka-syn.
SPOILER: Ciekawa jestm też jak to teraz będzie z tym więzieniem Andrew. Skoro w ostatnim odcinku 6 sezonu, Bree chciała wyjawić Gaby tajemnicę związaną z panię Solis.. Z tego co pamiętam to sam Andrew się na to zgodził, więc mam nadzieję, że ich relacje się nie popsują przez to Smile
Bąbelowaa .
PostWysłany: Czw 13:32, 31 Gru 2009    Temat postu:

Andrew się zmienił . bardziej go lubię jakoś .
a Bree w stosunku do niego również zmieniła . teraz jest spoko . ;d
Mikołajek
PostWysłany: Sob 14:02, 28 Lis 2009    Temat postu:

Nie tylko z synem, ale też z innymi!

http://pl.wikipedia.org/wiki/Znajomi_Bree_Van_De_Kamp

Moje dzieło!

Ale jak chcecie to mnie poprawcie...
emmm
PostWysłany: Nie 21:18, 11 Paź 2009    Temat postu:

Andrew to ciekawa postać. tak samo jak mamusia potrafi nieźle dopiec i zemścić się. czy w 6 sezonie będzie jakiś ciekawy wątek z jego udziałem? mam nadzieję, że tak!!
JigSaw
PostWysłany: Śro 17:04, 08 Lip 2009    Temat postu:

Szczerze powiedziawszy utknąłem na drugim sezonie póki co *ale i tak wessanie w siebie tylu odcinków w ciągu tygodnia było nie lada wyczynem Wink *

Andrew rzeczywiście jest mega wkurzający, ale lubię tę postać... O wiele bardziej denerwująca jest jego siostra, ale nie o tym chciałem pisać.

Bree jest moją ulubioną serialową postacią, ale gdybym miał taką starszą też pewnie chodziłbym poirytowany... chociaż w życiu nie posunąłbym się do złośliwości jakie wyrządził matce...


gumisia18 napisał:
Jo go rozumiem. Był wkurzony na matkę, za to, że powiedziała, że nie pójdzie do nieba. Ale bym nie wywinęła jej takiego numeru. Zresztą, nie rozumiem Bree, nie zostawiłabym syna gdzieś na pustkowiu, nie ważne co zrobił. Wynajęłabym mu mieszkanie, jakąś klitkę, (żeby nie miał zbyt dobrze) i zostawiła mu trochę hajsu. Nie będe musiała go przez jakiś czas oglądać, a i spokojna jestem, że ma dach nad głową.


Tekst o pójściu do nieba (rodem ze średniowiecza) mnie rozbił i sam śmiałem się z niego kilka dobrych minut. Andrew nie był wkurzony na Bree za ten tekst *ironia i sarkazm podczas rozmowy z księdzem biła od synalka na odległość* Jeśli A. miałby być wkurzony na Bree to bardziej chodziło mu o Rexa, "pigularza" i zakaz posiadania auta Wink

Andrew przegiął totalnie po "przygodzie z anonimowym seksoholikiem" i szczerze mówiąc nie dziwiłem się Bree, a kiedy odjeżdżała trzymałem kciuki żeby nie zmiękła i wróciła po niego. Ech...relacje naprawdę pokręcone, ale przynajmniej jest co oglądać Laughing
Neti
PostWysłany: Śro 15:27, 08 Lip 2009    Temat postu:

Dziwne są te ich relacje. Czasami mam wrażenie, że się w ogóle nie kochają, a nawet nie darzą szacunkiem
Kama06
PostWysłany: Śro 21:48, 24 Cze 2009    Temat postu:

Andrew denerwował mnie strasznie zachowaniem wobec matki. Później kiedy wszystko się ułożyło , staną w jej obronie xdd aż mnie zachwycił Razz
orangella
PostWysłany: Nie 10:21, 24 Maj 2009    Temat postu:

ja właśnie nie rozumiem, bo w końcu to jego matka, mimo że jest dziwna, ma jakieś dziwne poglądy, to uważam, że tak czy siak należy jej się szacunek, chociażby za to że jest gospodynią. Przecież ona chce dla niego dobrze.
gumisia18
PostWysłany: Śro 18:55, 14 Maj 2008    Temat postu:

Jo go rozumiem. Był wkurzony na matkę, za to, że powiedziała, że nie pójdzie do nieba. Ale bym nie wywinęła jej takiego numeru. Zresztą, nie rozumiem Bree, nie zostawiłabym syna gdzieś na pustkowiu, nie ważne co zrobił. Wynajęłabym mu mieszkanie, jakąś klitkę, (żeby nie miał zbyt dobrze) i zostawiła mu trochę hajsu. Nie będe musiała go przez jakiś czas oglądać, a i spokojna jestem, że ma dach nad głową.
kongos
PostWysłany: Nie 10:58, 02 Mar 2008    Temat postu:

Ale czy na pewno powinno nas dziwić nastawienie Andrew do matki? Przyjrzyjcie się jakie warunki życia sprawiała swojej rodzinie? Czy Wy potrafilibyście żyć swobodnie w domu które jest jak dom lalki barbie? A tym bardziej, kiedy syn jest gejem. Matka nie potrafi zaakceptować wielu zachowań odbiegających od JEJ norm codziennych, a co dopiero fakt odmienności seksualnej. Każdemu by puściły nerwy
AnGi
PostWysłany: Wto 19:05, 18 Gru 2007    Temat postu:

Nie najlepsze i każdy wie...
stefania
PostWysłany: Pon 20:26, 17 Gru 2007    Temat postu:

Ja też sie ciesze ze Bree w koncu malymi kroczkami naprawia swoje relacje z synem. jestem dumna z Andrew ze w koncu potrafi stanac po stronie swojej matki. Choc nie powiem ten epizod z ich relacjami bardzo mnie zaciekawil.
Kisiel
PostWysłany: Nie 23:55, 09 Gru 2007    Temat postu:

ich wojna była jednym z ciekawszych motywów serialu. strasznie podobał mi się motyw jak Bree załatwila Andrew kiedy on chciał wyjechac do dziadków ten moment z gejowskimi pornosami Razz
Didka
PostWysłany: Nie 19:04, 09 Gru 2007    Temat postu:

Andrew zmienił się dzięki rozmowie z Orsonem... wcześniej nie zdawał sobie sprawy z tego jaką przykrość robi matce...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group