WASZE przewidywania zakończenia całego serialu.

Mikołajek

Temat oczywiście usunę do archiwum w odpowiednim czasie, czyli po finale. Chciałem założyć coś osobnego, żeby był porządek w "cosezonowych pogaduchach", gdzie wymieniamy opinię na temat bieżących wydarzeń a tym tematem, gdzie będą jedynie nasze fantazje dotyczące zakończenia, czyli odcinków 8x22 i 8x23. Skoro zostało 7 epizodów = 8 tygodni i 3 dni [od dnia założenia tematu] to możemy upuścić tu nasze przewidywania.
_________________

Ja tam mówię, że:
* Renee i Ben się pobiorą
* Gabi i Carlos w nagrodę za zaprzestanie pościgu po bogactwo otrzymają od Boga/losu dziecko i tym razem chłopczyka
* Tom i Lynette się zejdą a Jane zginie a dla dramatu zdąży im grozić bronią ale Parker ją zastrzeli
* Susan strzeli sobie w głowę a przedtem zgodzi się zrzucić odpowiedzialność za śmierć Alejandra na Mike'a by chronić rudowłosą sąsiadkę
* Bree zejdzie się z tą nową postacią, adwokatem którego ma zagrać Scott Bakula albo z Orsonem ale pod warunkiem, że przejdzie lobotomię [zabieg neurochirurgiczny polegający na przecięciu włókien nerwowych łączących czołowe płaty mózgowe ze strukturami międzymózgowia (najczęściej podwzgórzem lub wzgórzem), obecnie bardzo rzadko stosowany. Dawniej jedna z metod leczenia chorych na schizofrenię lub inne poważne zaburzenia psychiczne.]

werewolf · Wysłany: Czw 23:13, 15 Mar 2012 Temat postu:

Baaardzo ciekawy i fajny temat Smile

Jak dla mnie:
- Renee/Ben - jedno z nich pewnie kopnie w kalendarz, muszą kogoś uśmiercic, a te osoby są w jakiejś części 'wypełniaczami' dla Desperatek (swoją drogą mam dziwne wrażenie, że coś będzie jeszcze akcji związanej z tym całym projektem Bena - czy mi się wydaje czy my nie wiemy NIC o Benie / jego projekcie / dlaczego jest dla niego TAK bardzo ważny);
- Gabrielle/Carlos - Carlosa może spotkac tylko jeden los: pudło. Nie widzę innego rozwiązania wątku dla nich (chyba że będą meksykańską rodzinką uciekającą przed wymiarem sprawiedliwości i przemierzającą Amerykę);
- Lynette/Tom - jeśli mam obstawiac smutne zakonczenie DH to Tom złoży pozew o rozwód i zostawi Lynette, ale jednak nadal czuję, że będą razem. Chociaż zgodzę się z poprzednikiem, że Jane może odwalic jakąś akcję, gdyż jak dla mnie to wygląda na lekko stukniętą;
- Susan - tutaj już mamy zakończenie, straciła męża, teraz będzie go opłakiwała, a później w finale zapewne Julie urodzi JEDNAK CHŁOPCA i wzruszone nazwą go na częśc Delfino. Będą mieszkały razem i wiodły spokojne życie wychowując małego Michaela;
- Bree - nie mam bladego pojęcia. Scenarzyści chyba zrobili już z nią dosłownie WSZYSTKO. Jedyne co mogliby zrobic to dokleic jej jakis sekret z przeszłości, który wyszedł by na jaw, a Bree przez to by skończyła jak Mary Alice (chociaż to byłoby troszkę głupie, bo Bree i samobójstwo w tym sezonie już było);
- Karen - według mnie jedną z ostatnich scen będzie jej śmierc u boku Roya, bardzo monumentalna i poruszająca.

vandekamp · Wysłany: Pią 14:06, 16 Mar 2012 Temat postu:

Przede wszystkim witam wszystkich forumowiczów Smile

Nie wiem, dlaczego zdecydowałem się tak późno zarejestrować, ale lepiej późno niż później...
Wracając do tematu:

-Renee i Ben: jeżeli o nich chodzi, to na moje oko stanie coś co, uniemożliwi im związanie się ze sobą...
-Gaby i Carlos: przeszli już tak wiele, że w ich przypadku nie widzę innej możliwości niż dobre zakończenie, chociaż... obawiałbym się o to co może spotkać ich dzieci... może Juanita wpadnie na kolejny głupi pomysł i zdecyduje się wrócić do swoich biologicznych rodziców? albo wróci Grace, bo coś stanie się Hectorowi i Carmen...
-Tom i Lynette: sytuacja w której Tom jest bardziej zawzięty niż Lyn przez wszystkie lata ich małżeństwa trochę mnie irytuje i wg mnie mogłaby dostać kopa od życia w postaci małżeństwa Toma i Jane...
-Susan: po obejrzeniu zdjęć na których siedzi z MJ'em na sofie... ciężko zauważyć na jej twarzy ogrom rozpaczy, a jak wiemy nie jest dobra w ukrywaniu swoich emocji, dlatego coraz bardziej wydaje mi się, że śmierć Mike'a może być sfingowana... np. w celu chronienia jego rodziny, czy bliskich...
-Bree: nie widzę innej opcji, niż to że wyjdzie obronną ręką ze sprawy ukrycia zwłok, zapewne kiedy pojawi się jej przyszła ( i pewnie niedoszła ) synowa, będzie podstępna i przebiegła jak dawniej...

Cokolwiek się nie stanie, wierzę że ostatnie minuty serialu pokażą nam życie na Wisteria Lane, idealnie upozorowane jak w pierwszych kadrach, pierwszego odcinka... dzieci, autobusy szkolne... miłych sąsiadów... że wszystkie kłopoty i problemu zostaną zamknięte za drzwiami domów, a dziewczyny będą stały na ulicy i obgadywały sąsiadów, trzymając w rękach kubki z kawą...

Boolik · Wysłany: Pią 16:16, 16 Mar 2012 Temat postu:

Moja kolej:

Chciałbym, aby odc 22 był 'tym głównym finałem', w którym wszystkie tajemnice byłyby rozwiązane. A odc 23 pokazywałby życie głównych gospodyń po przeskoku np 10 lat.
Finał może sobie być dramatyczny jak ch****a, ale i tak ja chce przeskok czasowy o jakieś 10 lat.
Narazie napiszę, co powinno się stać przed przeskokiem:

*Susan do finału będzie opłakiwać śmierć męża. Nie chciałbym widzieć jakiś wątków komediowych. To byłoby nie na miejscu.

*Lynette i Tom mogą się nawet rozwieść. Będzie to bardzo dramatyczne. (uwaga! ja narazie opisuję, co ma się dziać przed przeskokiem)

*Gabrielle i Carlos... hmmmm... to jest chyba najtrudniejszy wątek do zakończenia. Tak sobie myślę, że Carlos pójdzie do więzienia na np. 10 lat, a Gabrielle pojedzie z córkami do Nowego Jorku, by tam przygotowywać córki do bycia modelką.

*Renee powinna wyjść za Bena.

*A Bree... no nie wiem. Jak to Bree. Zaczyna powoli uczyć się żyć w samotności.

A PO PRZERWIE 10 LAT (CZYLI ODC 23):

(każda z bohaterek ma ok 60 lat)

*Susan w końcu poznaje faceta, z którym pójdzie na randkę.

*Lynette zaczyna uczyć się żyć samotna, aż tu nagle do drzwi puka Tom z kwiatami chcąc przeprosić i prosić o to, by wrócili do siebie. Powinni się pocałować w taki sposób, by wszyscy wiedzieli, o co chodzi.

*Renee 5 lat temu urodziła Benowi rozwydrzonych bliźniaków. I mimo to jest szczęśliwa.

*Gabrielle wraca z Nowego Jorku, by odebrać Carlosa z więzienia. Po drodze powinna wpaść na WL i tam spotkać się z przyjaciółkami. Z ich rozmowy (najlepiej w trakcie gry w pokera!) dowiedzielibyśmy się, ile się zmieniło.

Serial zakończyłby się tym, jak Bree wraca do domu po grze w pokera i z niewyjaśnionych przyczyn bierze do ręki pistolet i strzela sobie w głowę (dokładnie tak samo jak Mary Alice w 1x01 czy jak Beth w 7x16).

Od tej sceny kamera powinna powoli zacząć się oddalać do nieba pokazując, że gdy w czyimś domu, ktoś właśnie odbiera sobie życie, to na zewnątrz wszyscy żyją normalnie starając się zatuszować wszystkie brudy.

Pozdrawiam!

angelina · Wysłany: Czw 19:04, 22 Mar 2012 Temat postu:

Ja optymistycznie mam nadzieję, że:

- dziewczyny i Carlos jakoś się wymigają od sprawy Alejandro (wiem wiem, nie wychowawcze to)

- Julie będzie wychowywać córeczkę (może nawet z Porterem!)

- pokażą co się dzieje z Bobem, Lee i ich córeczką!

- Renee zostanie żoną Bena i będzie w ciąży

- Carlos będzie znowu bogaty, by Gaby mogła wydawać pieniądze

- Orsonowi stanie sie coś gorszego niż smierć

- Tom w końcu zmądrzeje i przypomni sobie, że miłość jego życia to Lynnete i rodzina

- że Karen pokona raka

Stolek60

chlip

Elmago_18 · Gość