Najlepszy związek

Misia

Susan i Mike myśle że byli idealna parą

animal45

z pewnoscia najlepsza para jest obecnie Bree i Orson, a pozniej Susan i Mike, a pozniej Lynnet i Bree, a na koncu Gabbi i Carlos, patrzac pod kontem sczescia:P a pod kątkem ciekawosci ich zycia to napewno Carlos i Gabbi first!!

andziak

A ja jak zwykle nie mogę się zdecydować, każdy związek desperatek był wyjątkowy, na swój sposób. Ale chyba najwięcej łączy Lynette i Tom'a , wiele przeszli a nadal są razem.

witeq

Bree i Orson , znalazly się dwie idealne dusze Cool

a pod względem atrakcyjności dla widzów zdecydowanie Carlos i Gabi

polly

Też stawiałabym na Bree i Orsona. Pasują do siebie idealnie.

Nina

*podszeptuje* SusaniMike,SusaniMike,tylkoSusaniMike! xD

Mulder

Dla mnie Lynett i Tom. Świetnie się rozumieją, no i jak na małżeństwo z takim stażem mają nawet udane życie erotyczne

. Na drugim miejscu Orson i Bree. Oni akurat dobrali się idealnie.

Akmiss

Tom i Lynette. Nie jestem pewna, ale chyba od początku serialu, przez wszystkie 3 pierwsze sezony są razem. Mają wiele problemów, szczególnie gdy Na Wisteria Lane przeprowadziła się Nora, ale radzą sobie z nimi i w przeciwieństwie do innych par, nigdy nie pokłócili się tak bardzo, by myśleć o rozwodzie. Dla mnie nie są idealną, ale wzorową parą.

dark01zack

;d dla mnie wszystkie sa ciekawe

robi80

najlepszym zwiazkiem była para Tom i Lynette do momentu póki on nie zrobił się zgorzkniały Sad

zarzucił jej zdrade, a potem zrobiło mu się głupio bo mógł stracic najlepsza rzezc w jego zyciu- zone Shocked

a tak swoja droga to mike i susan- Smile

Blue

Najlepsza para: Gaby i Carlos

Zawsze bardzo ich lubiłam, ale od kiedy się rozwiedli... stali się moją ulubioną parą Smile

Dziwne?

Ale teraz uwielbiam też Bree i Orsona. Pasują do siebie IDEALNIE ! Oboje są perfekcjonistami, pedantami, a przy tym oboje to ludzie po przejściach. Tworzą zabawną parę Smile

Angie

Tom i Lynette Wink

Bo ich związek jest długowieczny, przypieczętowny, rodzina dla nich obojga jest najważniejsza. Z problemami radzą sobie wspólnie i to była jedyna para, przy której wątkach popłakałam się aż 2 razy Wink

Strasznie mi się podobała "wychodzenie na prostą" Bree i Rexa. Byli moją ulubioną parą w tym okresie. Szkoda, że to się skończyło jak skończyło.
Mike nigdy mi jakoś nie leżał, ale on i Susan są sobie... Przeznaczeni, więc nie ma z czym walczyć.
A Orson... Hm... Niby w porzadku, ale pewnie w ich domu bedzie się można teraz udusić od nadmiaru środków czyszczących.

BaD_GirL

Najlepszż i najfajniejszą pare tworzyli Gaby i Carlos.
Szkoda że sie rozstali;(
Ale cos słyszałam ze w 4 sezonie znowu ma coś zaiskrzyć. Razz

OBY!

marlenex1

ciężko wybrać ale zagłosowałam na Lynette i Toma, bo dla mnie Tom to uosobienie idealnego męża, czasem jest nieporadny, ale urzekło mnie w nim (chyba w pierwszym sezonie) jak przebrał się w męskie stringi, żeby wynagrodzic Lynette, to ze ubrala sie w stroj pokojowki, a on przyszedl z kolega, to było dla mnie megakochane

Poza tym ja jestem do Lynette troche podobna, zwłaszcza jesli chodzi o wady (lubie postawic na swoim i strasznie sie wkurzam jesli moj chlopak robi cos po swojemu Embarassed

). Bardzo mi sie podoba jak Lynnette pomaga mu zeby nie czul sie jak nieporadny mieczak, pomaga mu tak po cichu, zeby mogl czuc sie jak mezczyzna. Troche ta moja wypowiedz nieskladna, ale szybko to pisalam, mam nadzieje ze uzyskam wybaczenie

HopesAndDreams

:d hmm zadna para nie jest idealna ale Tom i Lynette nie sa najgrosi szkoda tylko ze ona zachoruje Sad