czat + małe liczenie do miliona

Q.m.c.

122

*zapadła niezręczna cisza*

megan

123

*cisza zawsze może zostać przerwana*

Mikołajek

124

Wiecie jaki jest największy horror dla amerykańskich nastolatków?
Była noc, wszędzie cicho i ponuro. Kot pomrukiwał leniwie, śpiąc i śniąc o tuńczykach a gałęzie głucho odbijały się od okien. Nagle coś przerwało te powtarzające się ciche dżwięki.
GROROROFOROGOROROGOGORRRRR
Otyły Jack nikogo oprócz kota nie obudził, ale musiał usiąść na łóżku. Podrapał się po brzuchu, pomlaskał ustami, potarł oczy, powiedział - trzeba coś zjeść bo burczy - i wstał. Wyszedł z pokoju i skręcił w lewo. Idąc korytarzem, mijał skrzypiące panele po których stąpał. Otworzył lodówkę ale jego oczom ukazał się straszliwy, dla niego, widok.
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAACH
Urządzenie było pełne marchewek, zdrowych przekąsek, bobu, pietruszek, gotowanego mięsa i kolorowych owoców i warzyw.

Q.m.c.

megan

126

To może z innej beczki xD Q.m.c., wspominałaś, że studiujesz prawo, tak więc... mam pytanie Smile

Ostatnio kolega(tak, kolega, nie ja, bo ja bym na taki pomysł nie wpadła xD) założył na fb fanpage nauczycielki, co wydaje mi się być totalną głupotą, i zastanawiam się co mu może za to grozić? Ona jeszcze się o tym chyba nie dowiedziała, ale to tylko kwestia czasu. Kolega chodzi do 3 gimnazjum czyli lat ma 15. Mówiłam mu, żeby się ogarnął i go usunął, zanim nauczycielka się dowie, ale do niego to gorzej niż do ściany. Nie znam się za bardzo na prawie, ale to chyba podchodzi pod zniesławienie. Stąd też moje pytanie. Co może mu za to grozić i czy może mu(a raczej jego rodzicom) zostać wytoczony proces?

Q.m.c.

127

Na początek kilka zastrzeżeń – jak to bywa w polskim szkolnictwie, podział materiału i przedmiotów szokuje wszystkich. Dlaczego kładzie się nacisk na pierdoły typu WdW, doktryny, informatykę (xD) lub niekończące się przedmioty o historii prawa, historii państwa i wszystkiego co się da….? Nie mam pojęcia, ale jeśli to jest celowe ogłupianie ludzi to zdecydowanie działa. Wspominam o tym bo chciałam już na wstępie zaznaczyć, że postępowanie karne czy też cywilne dopiero przede mną, podobnie jak znaaaczna część karnego i cywila (może się pojawić pytanie – to co ja do cholery robię na tych studiach – jak widać póki co nic znaczącego), dlatego zastrzegam, że wszystko co "nabazgram" poniżej jest moją „radosną twórczością” i nie należy się nią 100% sugerować, a już tym bardziej uznać ją za 100% trafną.
Przechodząc do konkretów:
- typowe „fanpage” (np. obrażające nauczycieli ) mogą zawierać ( i z reguły tak jest) pomówienia ( w tym przypadku mamy nauczycieli), które mogą prowadzić do poniżenia w opinii publicznej, narazić na stratę zaufania, czego skutkiem może być utrata stanowiska ( tutaj pojawia się kwestia tego co ten kolega zamieszcza na FB) – tutaj właśnie mamy do czynienia ze wspomnianym zniesławieniem, które jak wiadomo musi zostać zakomunikowane osobie trzeciej (co jest oczywiste skoro mówimy o FB). Wszelkie konta oczerniające na FB to przykład zniesławienia kwalifikowanego – czyli za pomocą środków masowego komunikowania się ( art.212 § K.K) , za którego dopuszczenie się grozi grzywna, kara ograniczenia wolności ( od 1 miesiąca do 12 miesięcy – polegać może na wykonywaniu społecznie pracy pod nadzorem. Pomijam kwestię potrącania wynagrodzenia bo kolega raczej nie pracuje) lub pozbawienia wolności do roku.
Sprawcę można pociągnąć do odpowiedzialności za naruszenie dobrego imienia pokrzywdzonego, jeśli np. Twój kolega zarzucał nauczycielowi niekompetencje, lenistwo, uzależnienie od alkoholu lub gdy zarzucił mu coś niesłusznie – i czego skutkiem (jak już wspomniałam) mogło być poniżenie, utrata zaufania potrzebna do wykonywania zawodu (oczywiście nie musiało to nastąpić, ale wystarczy by jego zachowanie stworzyło prawdopodobieństwo wystąpienia takich skutków w oczach społeczności – w tym przypadku – innych uczniów, rodziców, nauczycieli, przełożonych). Dochodzi nam tutaj jeszcze działanie umyślne, ale skoro założył konto i zamieszcza treści, to wniosek jest jednoznaczny.
- kwestia oskarżenia – zniesławienie jest ścigane z oskarżenia prywatnego, więc to od tych nauczycieli zależałoby czy wniosą do sądu akt oskarżenia. Teoretycznie pokrzywdzeni/pokrzywdzony mogliby wystąpić o zadośćuczynienie, na drodze postępowania cywilnego, za krzywdę – w skrócie – mogliby zażądać np. usunięcia konta.
- sprawa komplikuje się niestety (dla mnie) na samym początku, ponieważ mamy do czynienia z osobą niepełnoletnią. W naszym krajowym porządku prawnym mamy do czynienia z zasadą, że za przestępstwa z KK, karane są osoby, które ukończyły 17 lat. Należałoby sięgnąć do ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Znaleźlibyśmy tam stwierdzenie, że jeśli małoletni przejawia objawy demoralizacji (lub popełnia czyn karalny a takim jest zniesławienie) należy powiadomić jego opiekunów, szkołę (xD), sąd rodzinny. W wyżej wymienionej ustawie jest katalog „kar dla nieletnich” np. upomnienie, zobowiązanie do przeproszenia, nadzór kuratora (zakłady poprawcze w tej sprawie raczej „odpadają”). Sąd rodzinny mógłby orzec nadzór kuratora lub w przypadku mniejszej wagi – przekazać sprawę szkole (xD)

Reasumując – kolega dla własnego dobra powinien usunąć ten profil, chociaż oczywistym jest, że nikt nie skaże go na karę pozbawienia wolności za to co robi. Wydaje mi się, że cała ta „akcja” skończyłaby się na naganie (w szkole). Poza tym powinien pamiętać, że za kilka lat może znaleźć się jakiś „miłośnik dochodzenia swoich praw” i „pokusić się” o oskarżenie prywatne…Chociaż ta sytuacja nie byłaby taka zła z mojej perspektywy, bo z czegoś trzeba będzie żyć (jak już się 100% ogarnie materiał – co obiecuję w przyszłości zrobić xDDD).

Sahem

128

A czy kwestia tego, że nauczyciel jest funkcjonariuszem publicznym nie sprawia, że cała sprawa nie podpada już tylko pod oskarżenie prywatne, ale pod coś "grubszego"? Bo w sumie znieważenie "zwykłego" obywatela, a znieważenie "funkcjonariusza publicznego" chyba jakoś jest inaczej karane?

Q.m.c.

129

Oczywiście sytuacja z funkcjonariuszem publicznym wygląda zupełnie inaczej. Faktycznie zgodnie z art. 226 § 1 KK możemy mieć do czynienia ze zniewagą funkcjonariusza publicznego, jakim jest nauczyciel i takie naruszenie powinno spowodować wystąpienie z urzędu dyrektora/ organu prowadzącego szkołę, w obronie nauczyciela, którego prawa zostały naruszone.

Jednakże niewiele to zmienia w przypadku naszego kazusu, ponieważ mamy do czynienia z osobą niepełnoletnią, będącą poniżej 17 roku życia. Taka osoba odpowiada za swoje czyny (tak jak pisałam już wyżej) na podstawie Ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, a nie KK (co innego gdybyśmy mieli do czynienia z zabójstwem, gwałtem czy umyślnym ciężkim uszkodzeniem ciała). Skoro odpowiada na podstawie wymienionej ustawy, to co napisałam wcześniej odnośnie postępowania przed sądem rodzinnym i karach typu: upomnienie, zobowiązanie do przeproszenia, nadzór kuratora... - jest nadal aktualne.*

*Z tego co mi wiadomo xP

megan

130

Czyli jednym słowem byłoby nieciekawie. Byłoby, bo jak się przed chwilą dowiedziałam, cała sprawa wyszła na jaw wczoraj i kolega, pod groźbą zgłoszenia sytuacji na policję, przyznał się i przeprosił nauczycielkę. Dzisiaj dyrektorka i owa nauczycielka, przedstawiły mu ultimatum: zostaje wyrzucony ze szkoły, albo zostaje i sprawa trafia na policję. "Wybrał" wyrzucenie ze szkoły, bo nawet gdyby policja nic nie zdziała, to ta nauczycielka uczyła go matmy, fizyki i chemii, więc i tak miałby przerąbane, a w 3 klasie, no to jednak trzeba mieć jak najlepsze oceny xD Tak więc sprawa typowo dla mojej byłej szkoły(zresztą jak chyba dla każdej xD) została zatuszowana, a strona usunięta. Kolega częściowo szczęśliwy, że kłopotów nie będzie, ale już nie do śmiechu mu teraz zmieniać szkołę, no ale tak to już jest, że za błędy trzeba płacić xD

A na stronie jakichś typowo obrażających Jej tekstów nie było, tylko coś w stylu: "Bo wszyscy wielbimy naszą kochaną Panią magister, inżynier, doktor... i tak dalej wymieniane tytuły wzięte z księżyca", a jak ktoś inny coś niestosownego napisał, no to kolega: "Przypominam, że ta strona jest poświęcona czczeniu naszej ukochanej Pani Magister, a nie obrażaniu jej" albo coś w tym stylu, bo posty były tylko dwa, co nie zmienia faktu, że posunięcie nie było mądre.

I oczywiście, dziękuję, dziękuję, dziękuję bardzo za wyjaśnienie sprawy

zawsze może się kiedyś jeszcze przydać ta wiedza Smile

Q.m.c.

131

megan

132

Cóż, on wybrał sobie akurat najwredniejszą i nie dającą sobie w kaszę dmuchać nauczycielkę, więc i tak dziwne, że nie zgłosiła tego od razu xD ach, pamiętam że zawsze chodziliśmy do niej na fizykę przerażeni jak na żadnym innym przedmiocie... a raz jak się na nas wkurzyła i rzuciła okulary na biurko, to jej oprawki pękły... xD

Q.m.c.

Sahem