Największe zmiany w DH (sezony 1 - 7: możliwe spoilery!)

newyorker00

Rozpocząłem ten temat aby podsumowac wszystkie zmiany i przemiany w serialu,(bohaterów, ulicy, fabuły), które zmieniły nasz serial na lepsze lub gorsze piszcie. Laughing

pierwszą zmianą jaką podam jest to, że w początkowych sezonach (I, II) na wisteria lane więcej się działo, było dużo wariatów (appelwhitowie, youngi), były różne romansy (gabriele z john'em, rexa z prostytutką) a teraz jest tutaj tak nudno i..............nudno. Moim zdaniem przez to serial stał się gorszy. Piszcie jakie waszym zdaniem zmiany wpłynęły najbardziej na serial

Mikołajek

Śmierć Edie i 5-letni przeskok, który, jak już pisał Sahem, lub inny poprzednik, pozbawił serialu ciągłości. W miejsce 5 straconych lat zapodano jedynie 10 krótkich retrospekcji z czego Dave'a sie nie liczyły, bo obejmowały tylko czas od wprowadzenia się z drugą żoną na Wisteria Lane.

newyorker00

No, ale to pominięte 5 lat jest teraz nadzieją dla serialu. Gdyby powrócili do roku 2008 i pokazali co tam się dzieje, małżeństwo Susan po wypadku, dynamiczna kariera Bree itp. Może to "ożywiło by serial", i co najważniejsze mogli by w jakiś sposób przywrócic Edie, bez niej to już faktycznie nie ten sam serial Sad

Mikołajek

newyorker00. Edie nie była na wisteria Lane przez pełne 5 lat, pełne 60 miesięcy. Tylko raz spotkała się z Bree, w związku, że Edie odwiedzała Orsona w więzieniu. Dlatego też, nawet jeśli by cofnęli się o ileś tam lat, a uważam to za ABSURDALNĄ decyzję, to musieli by kręcić sceny z Edie w zupełnie innej scenerii niż Fairview i idealna uliczka.

Drugą wielką zmianą uważam było zostawienie bohaterki która już miała tajemnicę. Mianowicie Katherine Mayfair. Nie, żebym miał coś do Dany Delany, ale uważam, że pozostawienie Katherine na piąty i szósty sezon z****ło legendę tej postaci. Z twardej suki, stałą się rozmemłaną panią domu, potem zazdrosną porzuconą narzeczoną, pacjentką u czubków i lesbą. Wybaczcie. Niektórzy mnie skrzyczą i będą mieli mi to za złe. Lepiej, że ś.p. Gloria nie wróciła już do DH i świetna reputacja kreacji Glorii Hodge została, niż miała potem grać dobroduszną teściową na wózku u Bree. Tak samo Nora, Art Sheperd, Carolyn czy Alma. Odeszły i dobrze sie wspomina te postacie a Katherine? Tak naprawdę to tylko w czwartym i szóstym sezonie ją lubiłem bo na prawdę wykazała się talentem aktorskim. Jednakże świetną postacią była tylko w sezonie czwartym.

dawcio930

Moim zdaniem NAJwiększą zmianą był 5letni przeskok, który zrujnował wszystko. Pisałem już o tym, że po tym jakże beznadziejnym pomyśle, serial stracił swoją ciągłość, swój dawny urok i tak naprawdę akcja, która miała "odświeżyć" serial doprowadziła do jego ruiny... Zamknięto 4 pierwsze sezony w jedną całość, od 5 sezonu emitowany jest całkiem inny serial. Dlatego zawsze kiedy wspominam DH widzę w swojej głowie sezony 1-4 i tak już pozostanie na zawsze.

Drugą największą zmianą była śmierć Edie, która mimo iż była dla mnie szokiem, wywoływała złość na twórcach i chciałem pożegnać się po niej z serialem, była najjaśniejszym punktem w całym 5 sezonie. Ot, taki paradoks...

newyorker00

No, Co do Katherine, to faktycznie była najlepsza w 4 sezonie, jednakże uważam, że gdyby były pokazane te pominięte lata to można by było coś zrobic z Katherine, fajnym odskokiem była katherine lesbijka z niezłą laską u boku, to mogłoby ożywić i "uprzyjemnić" oglądanie serialu. Co do Edie to mogli by ją pokazywać właśnie w tym nowym domu, to byłoby ciekawe. Na zakończenie dodam, że tak jak wy uważam, że przeniesienie czasu wydarzeń o pięć lat było wielkim, niszczącym serial błędem.
PS: jeszcze jedną moim zdaniem niekorzystną zmianą w serialu było danie dzieci Gabriele i zrobienie z niej kury domowej, to strasznie uprościło jej charakter, bardziej podobała mi się stara dobra gabriele z ostrym, długim języczkiem

dawcio930

Taak, zrobienie z Gabrielle kury domowej i danie jej dzieci również było dla mnie chybieniem w dziesiątkę. Aczkolwiek przyzwyczaiłem się już do tego stanu. Ba! Nie wyobrażam sobie teraz Wisteria Lane bez Juanity, którą obecnie lubię najbardziej z wszystkich dzieciaków. Ceila jest nieobecna, więc jest mi obojętna i szczerze powiedziawszy wolałbym, aby to ONA była podmienionym dzieckiem. Ale tak, Gaby za czasów Johna była kochana. Ubóstwiałem w niej tę "sukowatość", była taka nieobliczalna i zawsze musiała się wtrącić, nieważne, że najczęściej kończyło się to katastrofą. Niestety twórcy woleli ją zaszufladkować i zrobić kolejną matką. Wrr...

Sahem

Gabrielle jako matka to dobry pomysł. W sezonach 5-6 widać było, że dzieci ją nieco zmieniły, ale była to nadal ta sama Gabrielle, która nie mogła pokazać się na przyjęciu bez makijażu. Nawet, jeżeli chodziło o wychowanie córki. Moim zdaniem właśnie dzieci u Solisów były dobrym rozwiązaniem.
Co do Katherine - wg mnie błędem było zrobienie z niej lesbijki. Tego nie rozumiem i nie zrozumiem. Katherine była kobietą, na wskroś podobną do Bree. Niemożliwe jest, by nagle po prawie 50 latach życia zmieniła orientację. Nawet, jeżeli jest biseksualna, to przecież musiała wiedzieć, że pociągają ją również i kobiety. Zrozumiałbym jej zmianę charakteru, w końcu możliwe jest, że Kath z piątego sezonu jest taka jak ją w tym sezonie zobaczyliśmy na prawdę. Śmierć córki i cała ta sytuacja z ukrywaniem tego sekretu odcisnęła się na jej psychice dość silnie, nie dziwne jest więc, że dla Susan, Katherine wydawała się "inna". Dana jest świetną aktorką, tak jak Afre, Dixie, Drea, czy Nathan i inni. Ale w serialu jej postać powinna dostać tylko i włącznie jeden sezon. Dana była gwiazdą 4 sezonu, tak jak Drea 6, ale twórcy postanowili tę gwiazdę zostawić na dłużej. Cóż. Gwiazda wyblakła.
Jeden z największych błędów w historii serialu wg mnie jest serią nieprzemyślanych wątków, które biorą swój początek jeszcze sezonie 4. Wyjazd Edie z WL - nie zrozumiem tej decyzji, szczerze? Widząc wyraźne zadowolenie na twarzach odchodzących od niej dziewczyn byłem gotów znienawidzić Bree, Susan, Lynette i Gabrielle. Szczerze. To nie było w ich stylu. Pomysł ten dał podłoże dla przeskoku. No bo Edie trzeba jakoś ściągnąć z powrotem, najlepiej, gdyby wróciła po kliku latach, ale jak to zrobić? Zaraz! "Przenieśmy akcję o 5 lat do przodu!". A później wszystko potoczyło się jak w nieszczęśliwej reakcji łańcuchowej.
Moim zdaniem idealnym finałem byłby dosłownie odrobinkę przerobiony finał 4 sezonu. Finał na miarę tego z ER, gdzie pomimo tego, że kończy się serial widz widzi, że życie postaci mimo jego zakończenia toczy się nadal. I będzie się toczyć. Piękne i idealne podsumowanie doskonałych 4 lat.

newyorker00

Dobrze powiedziane, lepiej by było gdyby podmienioną córką Gabi była Celia. Jeszcze na wakacjach zastanawiałem się czyje dziecko mogłoby być podmienione i od razu wykluczyłem Juanitę, ponieważ miała ona wyraźnie cechy swojego ojca i matki (a nawet babci), była zadziorna, troszkę pyskata wykapana Solis'ówna, a Celia raczej była taka cicha i mało spontaniczna. Zobaczymy, ja tam lubiłem Gabi z I sezonu, była bardzo oryginalna i różna od innych mieszkanek WL.

Sahem

Granmor

Ja jestem ciekaw jak teraz wytłumaczą to że Celia jest jaka jest. Dzieci Solisów zostały "wymyślone" jako te które mówiąc że ich matka jest byłą modelką wywołują śmiech na sali. I tak było. Aż się okazało że Juanita nie jest córką Gaby, tylko "ładna" Grace. Więc chwila, ale dlaczego Celia nie jest drugim, ładnym pustakiem?
MOŻNA powiedzieć że jakoś nie wiem, odziedziczyła wygląd po matce Carlosa i tak dalej [ jak wiemy, mama Gaby też była "hot"] ale nie ukrywajmy - to normalna wpadka twórców.

zac

Przecież Celia nie jest brzydka tylko gruba. Otyłość to pewnego rodzaju zaniedbanie ze strony rodziców Gaby i Carlosa.

Granmor

Podobno jest genetyczna. Nie mówię że jest brzydka.

zac

Nie słyszałem o tym nigdzie. Skąd taka myśl?
Poza tym, jak już sobie pozwoliłem zabrać głos w tym temacie to powiem, że zgadzam się z wami, co do wcześniejszych postów.

Mikołajek