5.01 You're Gonna Love Tomorrow

anulka88

szkoda,że nie dali dłuższego odcinka (jak np w Grey's Anatomy) ale i tak ciesze się,że wreszcie są!

cmateusz12

ten odcinek jest genialny!!!!!! oceniam na czysta 5

wszytsko narazie zrozumialem, ale jeszcze raz sobie obejrze z napisami

a tak apropos, to kiedy beda napisy, czy beda juz dizsiaj?????

Pyziulka

Właśnie obejrzałam ten odcinek - całkiem fajny

Rzeczywiście skok o 5 lat był dobrym posunięciem (zawsze tak twierdziłam Razz

). Bree wreszcie dostała po dupie - no cóż, należało jej się. Żal mi Sussan - jak zwykle jej nie wyszło, ale za to M.J. jest słodziutki. Myślę ze ona jeszcze będzie z Mike'iem. Lynette radzi sobie lepiej z macierzyństwem niż się tego sama spodziewała

Gabi - no cóż, mam nadzieję że sobie c córeczkami poradzi

Tom S.

iza2307

Niestety czuję pewien niedosyt po pierwszym odcinku. Nie powalił mnie on na kolana. Za krótki odcinek jak na come back po pięciu latach. Zbyt mało tajemnicy jak na początek. Czekam więc z utęsknieniem na kolejny odcinek. Wydaje mi się, iż tą osobą, która powinna się bać nowego męża Edie jest ktoś z Wisterial. Tylko kto?

Lynn jest po prostu the best i te jej metody wychowawcze Toma... Żal mi Gaby, ale jak już Carlos odzyska wzrok to na pewno wróci wszystko do normy. Smile

Sahem

Jestem świeżo po (dosłownie trzy minuty xP).
Powiem tak: odcinek nie należy do najlepszych, ale najgorszy też nie jest. Jak na początek to całkiem nieźle xD Brakowało mi DH już naprawdę mocno, więc widok Bree, Edie, Gabrielle, Katherine, Lynnette i Susan ucieszył mnie i to bardzo.
Zawiodłem się trochę na Edie - widać, że nienawidzi dziewczyn naprawdę mocno, a szkoda, bo mogłoby być tak jak kiedyś, a tu wyraźnie widać, że ona tylko gra. Chociaż tak naprawdę nie wie dlaczego gra xP Ten jej nowy mąż zapowiada się całkiem wrednie, chociaż mam wrażenie, że będzie z nim podobnie, jak z Katherine. Będzie malowany na złego, a później się okaże, że jest dobry i uratuje Mrs. McCluskey xP
Aż łezka się zakręciła w oku przy odebraniu Bree Ben'a. Biedna... Została wtedy praktycznie sama. Dobrze, że się z Orsonem na nowo zeszli xD
Szkoda mi też Gabby. Widać, że chce najlepiej dla córek, ale nie bardzo sobie umie z tym poradzić. Mam nadzieję, że odzyska dawną formę, chociaż mogłaby jeszcze taka pozostać przez kilka odcinków Wink

Katherine nie zaskoczyła mnie. Nie dziwię się jej. W większości to jej pomysły, chociaż Bree umiała je lepiej "sprzedać". Mam wrażenie, że pod koniec sezonu Bree odda całą tę sławę Katherine i znów będą naprawdę szczęśliwe.
Susan i Mike? Głupio się rozeszli. Nowy "chłopak" Susan wprowadza trochę świeżości, ale co z tego, jeśli ona go rzuci dla Mike'a?

W każdym bądź razie odcinek fajny. Chociaż za krótki xP Po półtora godzinnym rozpoczęciu GA czuję pewien niedosyt xP Czekam z niecierpliwością do kolejnej niedzieli, znaczy poniedziałku xD

natiln

radze sie uzbroić w coś do picia bo z emocji zasycha w gardle Wink

na prawde, coś niezwykłego, zaraz jeszcze raz obejrze, bo to jakos tak minelo niesamowicie szybko, że prawie nic nie pamietam! Smile

Gabim

Fajny odcinek xD Ale wypowiem sie o nim bardziej jak zobacze z napisami xD
Jeszcze coś sie stanie przez to że Kath sie wkurzyła że Bree jest taka sławna i wszystko a ona na garach w kuchni... xD
Gaby jest świetna czyli nic nowego xD
Sus i spódnice no no xD
Lynette "She's baaack' i wszystko wiadomo xD
Edie - brakowało mi jej xD

Slinky

jestem swiezo po...i po prostu OMG.

Co do męza Edie chyba wiem o co chodzi...tak mi sie bynajmniej wydaje, ale mam nadzieje, ze mnie zaskocza i ten wniosek, ktory sie nasuwa, wcale nie jest rozwiazaniem.
Bree - bylam niemile zaskoczona tym co zrobila z tymi przepisami, ktore wymyslily razem z Kathie. Za to Kathie po mistrzowsku rozegrala scene przed kamera XD Susan...na poczatku myslalam ze Mike w ogole zginal i ona tak cierpi itd. a tu prosze, okazalo sie, ze zginela tamta matka z dzieckiem. Sus wygladala naprawde slicznie w tym odcinku. Troche jej sie styl odmienil.
Gabi- WOW, po prostu...z mlodej sliczne, troche pustej modelki stala sie nagle matka, majaca na glowie dom, dzieci i niewidomego meza. Co do Lynette... - wyskok z autem to mistrzostwo xD

natiln

jak zawsze w przypadku Lynette

no ale Kathy spisała się przy kamerze, eeech Smile

piekne to było a to dopiero pierwszy odcinek! nie wiem jak osoby, które czekają na telewizyjną premierę to przeetrwają, poor you :*

dawcio930

narazie jestem po pierwszych 10 minutach 5x01 Razz

na youtubie poogladalem 1 czesc Razz

jak narazie to nawet spoko, podobal mi sie moment, w ktorym dave "wypedzil" tego starca z domu edie i pozniej jak on podchodzi do samochodu i mowi "Pani Williams" i ta szyba sie osuwa w dol a tu kto??? moja kochana EDIE Razz

swietnie wyglada Smile

co do tego wypadku to w sumie glupi powod zeby sie rozstawac... najpierw myslalem ze mike nie zyje, ale przeciez w spoilerach pisalo ze bedzie w 5 sezonie, wiec cos musi byc nie tak Razz

co do jacksona - narazie nie mam o nim zdania.... bree mnie troszke zawiodla w jaki sposob traktuje katherine, jest teraz taka wyniosla i zbyt pewna siebie... mam nadzieje ze niedlugo jej to przejdzie. co do gaby - smiesznie wciskala sukienke swojej corce Razz

lynn wyglada swietnie, fajna byla scenka w pizzeri Smile

na kolejne 30 minut musze poczekac do lutego/marca Razz

pozdrawiam i zycze milego ogladania, od tego momentu nie wchodze w tematy poswiecone odcinkom 5x02 w gore Razz

Przemek7_17

Ja jestem swiezo po emisji odcinka z napisami (dostepne na napi-projekt) i... Klasa sama w sobie. Nikt nie ma prawa mowic na nie nic zlego bo mimo iz to jest 5 sezon jest genialny xD

Btw nareszcie moge wejsc w dzial 5 sezon i odcinek 1 i nie musze czytac spojlerów Razz

Gabim

Zobaczyłam drugi raz z napisami. Mnie rozśmieszyło najbardziej to gdy Susan w pizerii chciała pokazać temu całemi Jacksonowi że ma zejść ze sceny a popchnęła Boba z piwem

Pięć razy sobie to przewijałam xD A co znaczy ta Mijita? Carlos tak wołał na jedną z dziewczynek.

matey

Odcinek bardzo fajny. Trochę brakowało mi jakiegoś takiego boom! ale nie jest źle. Na szczęście zdarzyły się tylko 2 czy 3 krótkie retrospekcje i dzięki Bogu. Nie chciałbym, żeby gotowe zamieniły się w drugich "zagubionych" ...

Lynette moja ulubiona desperatka jakoś nie powaliła mnie w tym odcinku, aczkolwiek tekst "She's baaack" był boski! Najbardziej się chyba uśmiałem gdy Tom rozwalił sobie lusterko a potem powiedział Lynn, że było porysowane i już zamówił nowe xD Gabby, no cóż jest jakby bardziej potulna. Podobał mi się pomysł z bieganiem Juanity za samochodem

Bree okazała się świnią, natomiast Katherine... no cóż szkoda mi jej nawet ale ona już wiedziała jak sobie poradzić z tym fantem i jestem pewien, że jeszcze nie jedno zrobi by dopiąć swego. Jedynie motyw z nadgarstkiem wyszedł trochę sztucznie Confused

Susan, ach Susan nie wiem co o ty wszystkim myśleć, 4 sezony poświęcone schodzeniu się z Mike'iem a teraz Jackson? Pewnie po kilku odcinkach z powrotem będą razem. Trochę mi tu zajeżdża odgrzewanym kotletem bo podobnie było już gdy Mike był w śpiączce a Susan balowała sobie z Ianem.

Tak btw. Mijita oznacza chyba coś w stylu córeczko albo panienko po Meksykańsku. W serialu Ugly Betty ojciec się tak często zwraca do Betty.

$VXXX_X$

Gdzie wy macie na youtube ten odcinek???
Ja mam same sneak peeki Sad