Forum Desperate Housewives / Gotowe na wszystko Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

6.18 My Two Young Men
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Desperate Housewives / Gotowe na wszystko Strona Główna ->
Sezon 6
(2009 - 2010; czas akcji 2014 - 2015)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mikołajek
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Poznań - Piątkowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:26, 23 Mar 2010    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

online i z napisami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glamis
Ciekawski sąsiad
Ciekawski sąsiad



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:39, 23 Mar 2010    Temat postu:

Mikołajek napisał:
Primo: Katherine się nie wyprowadziła.
Secundo: Gdyby tak zrobiła, przed domem stała by wielka ciężarówka. Taka jaką miały wszystkie desperatki w retrospekcjach w odcinkach 2x23 i 2x24, Mullinsowie w 1x22, Applewhite'owie w 1x22 i 2x24 oraz Katherine w 4x01 i 4x02 (wspomniane w retrospekcji)
Tertio: Robin powiedziała "odwiedzić Paryż" a nie "zamieszkać w Paryżu".
Quarto: Wiem, że koniec sezonu 6 będzie świetny. Dlaczego?
Quinto: Jak każdy z was narzeka to robią dobre odcinki a jak mówicie, że są genialne, pojawiają się kichy.
Sexto: Tyle ode mnie. Pozdrawiam wisterialczyków.


Mikołajku, mógłbyś rozwinąć piątą myśl? Bo nie zakumałam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Slinky
Zdesperowany aktywista
Zdesperowany aktywista



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Sz-n
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:06, 23 Mar 2010    Temat postu:

Granmor napisał:
No właśnie ta godzina tak miga i się czasem zmienia. Eniłej tak czy siak to jest chore i boję się że wraz z serialem skończy się sens życia dla Arna.


Mam nadzieję, że sobie żartujesz;P

W przeciwnym razie: Ludzie (bo piszę ogólnie do tych, co czepiają się o te godziny) - co was to? Siedzi, kiedy chce- nie Wam oceniać, czy robi dobrze, czy źle. Siedzi, kiedy ma ochotę i czas- ja to doskonale rozumiem, potrafię sama o 4 czy 3 przeszukiwać np. niemieckie forum o DH - i też widnieję tam o róznych godzinach- co nie znaczy, że poza forum nie mam co robić, lub, że jest to moja obsesja.

Co by uniknąć czepiania się mnie, że za ostro zareagowałam- nie miało być ostro, lub nieprzyjemnie- raczej chciałam stwierdzić fakty a od siebie dodać, że każdy żyje jak chce i kiedy chce, więc jeśli ma ochotę odwrócić sobie zegar biologiczny- mir ist es egal.


A co do odcinka, bo prawie zapomniałam o tym, co chciałam dodać-
Naprawdę, uwielbiam Bree, te wszystkie jej historie itd...ale ostatnio mnie irytuje, nie wiem, czy przez swoje miny, czy ten zachwyt nad "nowym idealnym synkiem"...jest jakaś taka inna, mdła. Od kilku odcinków ma w zasadzie jedną minę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Slinky dnia Wto 23:14, 23 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikołajek
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Poznań - Piątkowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:28, 23 Mar 2010    Temat postu:

Glamis napisał:
Mikołajek napisał:
(...)
Quinto: Jak każdy z was narzeka to robią dobre odcinki a jak mówicie, że są genialne, pojawiają się kichy. (...)


Mikołajku, mógłbyś rozwinąć piątą myśl? Bo nie zakumałam


(OFFTOP)
Koniec 5 sezonu: "6 będzie równie nieudany", "po zabiciu Edie, straci swój poziom", "to zmierzch serialu" itp itd.
Początek 6 serialu: "ocena 6/6 bo było śmiechowo", "super odcinek" etc...

Kapujesz. Narzekaliście na koniec 5 sezonu, że 6 bedzie też zły a było odwrotnie. A teraz jak od dłuższego czasu były dobre odcinki to teraz pojawiają się opinie jak: "Odcinek lepszy od dwóch poprzednich, chociaż ‘genialnym’ bym go nie nazwała", "Było nieźle, ale to nie jest stare DH"...
(/OFFTOP)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glamis
Ciekawski sąsiad
Ciekawski sąsiad



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:32, 23 Mar 2010    Temat postu:

offtop/ Ok, zrozumiałam Chyba jednak za późno chodzę spac, bo totalnie zamulam. Dziękuję bardzo Smile/ offtop

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arno
Ekspert ds. Fairview



Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 3337
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 42 razy
Skąd: Toruń
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:13, 24 Mar 2010    Temat postu:

Slinky napisał:
Granmor napisał:
No właśnie ta godzina tak miga i się czasem zmienia. Eniłej tak czy siak to jest chore i boję się że wraz z serialem skończy się sens życia dla Arna.


Mam nadzieję, że sobie żartujesz;P

W przeciwnym razie: Ludzie (bo piszę ogólnie do tych, co czepiają się o te godziny) - co was to? Siedzi, kiedy chce- nie Wam oceniać, czy robi dobrze, czy źle. Siedzi, kiedy ma ochotę i czas- ja to doskonale rozumiem, potrafię sama o 4 czy 3 przeszukiwać np. niemieckie forum o DH - i też widnieję tam o róznych godzinach- co nie znaczy, że poza forum nie mam co robić, lub, że jest to moja obsesja.

Co by uniknąć czepiania się mnie, że za ostro zareagowałam- nie miało być ostro, lub nieprzyjemnie- raczej chciałam stwierdzić fakty a od siebie dodać, że każdy żyje jak chce i kiedy chce, więc jeśli ma ochotę odwrócić sobie zegar biologiczny- mir ist es egal.


A co do odcinka, bo prawie zapomniałam o tym, co chciałam dodać-
Naprawdę, uwielbiam Bree, te wszystkie jej historie itd...ale ostatnio mnie irytuje, nie wiem, czy przez swoje miny, czy ten zachwyt nad "nowym idealnym synkiem"...jest jakaś taka inna, mdła. Od kilku odcinków ma w zasadzie jedną minę.


Slinky, wielkie dzięki za poparcie! A teraz do rzeczy, po pierwsze w 100% zgadzam się ze Slinky - Granmor, to nie twoja sprawa i nie Tobie oceniać, ofc, możesz mieć swoją opinię, ale nie musisz mnie "potępiać"...a kolejna rzecz to fakt "odwracania" zegara biologicznego - to się też zdarza, tyle...co poradzisz, tak czy siak, nie zmienisz moich zachowań, więc pogódź się z tym. Przy okazji stwierdzę, że to zachowanie zaskoczyło mnie z twojej strony i lekko mówiąc, aby Cię nie urazić...jest dosyć upierdliwe. A kolejna rzecz, to pozwól, że Ci (się) wytłumaczę : teoretycznie o tej porze MÓGŁBYM spać, jednak miałem wtedy wolne, więc do łóżka mi się nie spieszyło, a inne rzeczy załatwiłem wcześniej...sądzę, że znasz to z autopsji. Tyle na ten temat.

A teraz wrócę też do odcinka...i tak samo jak Slinky, do Bree. Pomińmy jej miny...ludzie, czy ona jest naprawdę tak tępa? Czy doświadczenia z poprzednimi facetami (bądź co bądź nie zwyczajnymi...patrz : pigularz) jej niczego jeszcze nie nauczyły?! Bree kiedyś była rozsądną kobietą mimo wszystko...a nawet jeśli jej się zdarzały potknięcia, to wtedy można było to zrozumieć...ale po tylu przejściach? Jest aż tak ufna w stosunku do obcego człowieka? Kpiny sobie robicie, bez przesady...rozumiem, że zdjęcie Rexa mogło jej zamydlić oczy na jakiś czas, ale żeby całkowicie? Wszyscy wiemy, że Sam coś ukrywa...i z pewnością nie jest synem Rexa...ale Bree oczywiście jak głupia uwierzyła w to, że jest synem jej zmarłego męża...bo pokazał jej zdjęcie; po pierwsze wystarczy photoshop aby coś takiego zmontować...(chociaż czy Sam aż tak dalekosiężny plan miał w swoim umyśle? Surprised), a po drugie mógł znać Rexa...ale powiedzmy np. z jego okresu pracy charytatywnej....np. w domu dziecka, w którym wychowywał się Sam...i zrobili sobie zdjęcie. Dawna Bree nie dałaby się tak łatwo zmylić...mam nadzieję, że niebawem jakimś cudem faktem stanie się wykonanie testu DNA przez któregoś z członków rodziny Hodge/Van de Kamp na Samie...i zdaje mi się, że to może Andrew, żeby otworzyć Bree oczy po prostu zdecyduje się na jedno z najprostszych rozwiązań, o ile nic kontrowersyjnego nie odkryje...wystarczy jego ślina, lub krew...nic trudnego; tak jak w wypadku gumy Dylan Mayfair w sezonie 4. Bree jest zbyt naiwna, co z tego, że jest jej męskim odzwierciedleniem, to od razu bierze jego słowa za prawdę, mimo, że zna go pewno od tygodnia...powinna sprawdzić wszystko co się da.
Jestem ciekaw o co mu tak naprawdę chodzi i szczerze mówiąc zaczyna mnie on coraz bardziej przerażać. A jego obecny wątek zaczyna mi przypominać (tu dygresja dla widzów GG) obecny wątek z (spoiler)matką Chucka (/spoiler) z trzeciego sezonu Gossip Girl...tylko, że Sam może mieć dużo gorszy cel...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vergil
Nowy na Wisteria Lane



Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:14, 24 Mar 2010    Temat postu:

Mikołajek napisał:
Glamis napisał:
Mikołajek napisał:
(...)
Quinto: Jak każdy z was narzeka to robią dobre odcinki a jak mówicie, że są genialne, pojawiają się kichy. (...)


Mikołajku, mógłbyś rozwinąć piątą myśl? Bo nie zakumałam


(OFFTOP)
Koniec 5 sezonu: "6 będzie równie nieudany", "po zabiciu Edie, straci swój poziom", "to zmierzch serialu" itp itd.
Początek 6 serialu: "ocena 6/6 bo było śmiechowo", "super odcinek" etc...

Kapujesz. Narzekaliście na koniec 5 sezonu, że 6 bedzie też zły a było odwrotnie. A teraz jak od dłuższego czasu były dobre odcinki to teraz pojawiają się opinie jak: "Odcinek lepszy od dwóch poprzednich, chociaż ‘genialnym’ bym go nie nazwała", "Było nieźle, ale to nie jest stare DH"...
(/OFFTOP)


Ta teoria jest głupia, że aż śmieszna. To nie ma nic od rzeczy, normalne że są dobre i NIECAŁKIEM(he, he) dobre odcinki, nic nie jest idealne ale jednak coś zaczyna lekko nawalać w gotowych. Są bardzo fajne ale oglądając już 6 sezon wyrabia się pewne zdanie i wymagania co do serialu. Pewne sprawy poszły w złym kierunku np.
Bree stała się mało idealna a mnie odpowiadał plastikowy ideał i życie jak z reklamy detergentu do prania. Brakuje mi kobiety której włosy się nie poruszają na wietrze i która po przykrych słowach od męża płacze w toalecie licząc się w samotności ze swymi emocjami, aby wracając do niego po chwili znów być idealną.
Gaby jako tako ujdzie ale wolę ją albo jako byłą modelkę mendę albo kochaną mamunie z 5 sezonu ale nie chcę widzieć jej takiej wyniuńkanej jak teraz czyli dowalę ale potem olśni mnie jak przeczytam scenariusz dalej i będę już miła. Zastanówcie się dobrze o co mi chodzi.
Susan jeszcze w pierwszych sezonach kiedy była tą śmieszną niezdarą miała córkę która robiła za dysproporcję jej pomyłek i wpadek i to było fajne ale kiedy Julie już nie ma w wielu momentach po prostu mnie irytuje. A kłótnie z Mikiem czy ich rozstania i powroty to już dawno przeszły limit zrozumienia.
Zabicie Eddie było najgorszym grzechem jaki mogli zrobić więc tego lepiej nie skomentuję bo miejsca mi nie starczy.
Katherine była takim wrednym odpowiednikiem Bree ale była do polubienia ale teraz to naprawdę nie dają jej żyć. I napewno wróci do serialu, liczę na to. Tylko niech zrobią jej jakiś fajny wątek.
Nawet Karren jakoś tak złagodniała chociaż do niej nic nie mam dobrze się trzyma:P.
Tylko Lynette jest praktycznie taka sama ale wolałem jak jej dzieci były małe bo wtedy to był ubaw. A teraz też jest super ale wszystko trzyma tak naprawdę ona bo bez niej byłoby średnio.

Wiem wiem, napisałem, posmęciłem, pogderałem i oczywiście, że można mówić że muszą robić zmiany bo ile można tego samego ale naprawdę można tego samego i to bardzo dużo. Przecież życie codzienne trwa 24 godziny i można pokazywać je jak żyją z dnia na dzień na przykład. Wiadomo że nie dosłownie ale naprawdę jak wspomnę sobie początki gotowych to aż mnie serce ściska, bo nie wiem czy aktualnie serial idzie w dobrym kierunku.
Jest dobrze, naprawdę jest dobrze. Oglądam serial cały czas i czekam z utęsknieniem na odcinki ale trochę odnoszę wrażenie że zaczynają kończyć się pomysły i 23 odcinki trochę przerosły twórców, gdyby było ich mniej zapewne nie oglądalibyśmy epizodu 17.
Czuję zniżkę formy, ale głęboko wierzę, że te ostatnie epizody zrekompensują nam te huśtawki nastrojów. Wybaczcie jeżeli kogoś uraziłem swym postem ale naszło mnie więc napisałem.

//OFFTOP//
Arno siedź na kompie, na forum czy cokolwiek innego tyle ile chcesz to twoja sprawa. I niepotrzebnie się tłumaczysz, że miałeś wolne czy coś tam. Kogo to obchodzi. Ja myślę że skończy, to się życie tych co zamiast interesować się serialem to interesują się kto o której posty pisze. Ludzie ogarnijcie sięRazz.
//OFFTOP//

Buziaki dla Glamis Embarassed


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vergil dnia Śro 0:26, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikołajek
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Poznań - Piątkowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 6:19, 24 Mar 2010    Temat postu:

(OFFTOP)
A czy moje zdanie jest ostateczne i niepodważalne? Wręcz dziękuję Ci na klęczkach, że ktos odpowiada i obala moją teorię. Dzięki!
(/OFFTOP)

Moja ocena odcinka: 4/6.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
The Voice



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Śro 9:07, 24 Mar 2010    Temat postu:

Slinky napisał:


Mam nadzieję, że sobie żartujesz;P

W przeciwnym razie: Ludzie (bo piszę ogólnie do tych, co czepiają się o te godziny) - co was to? Siedzi, kiedy chce- nie Wam oceniać, czy robi dobrze, czy źle. Siedzi, kiedy ma ochotę i czas- ja to doskonale rozumiem, potrafię sama o 4 czy 3 przeszukiwać np. niemieckie forum o DH - i też widnieję tam o róznych godzinach- co nie znaczy, że poza forum nie mam co robić, lub, że jest to moja obsesja.

Co by uniknąć czepiania się mnie, że za ostro zareagowałam- nie miało być ostro, lub nieprzyjemnie- raczej chciałam stwierdzić fakty a od siebie dodać, że każdy żyje jak chce i kiedy chce, więc jeśli ma ochotę odwrócić sobie zegar biologiczny- mir ist es egal.





Zegar biologiczny działa tak jak działa nie bez przyczyny, w dzień fukcjonujemy - w noc śpimy. To jest naturalna kolej rzeczy, a wszystko co nie jest naturalne, jest patologią. Myślę że ostatnim zdaniem potwierdziłaś to że takie zachowanie nie jest normalne - jest wbrew naturze.



Żeby nie było tylko offtopicu - powiem że to kolejny po 6x17 odcinek który mnie zawiódł. Czy te postacie są pozbawione pamięci? Nie pamiętają co się działo wcześniej? Bree już wielokrotnie została oszukana, dlaczego więc jest tak strasznie nieostrożna i wszystko co ją interesuje to geny?

Dlaczego tylko one? Bo Rex spotkał swojego syna tylko kilkakrotnie, tak więc go nie wychowywał. Nie wiemy jak matka dzieciaka obrazowała Bree - może mówiła że ta ukradła jakoś tatusia i chciała by dziecko jej nienawidziło.

Podobał mi się za to motyw sprzedawania ciastek, było to poprowadzone bardzo w stylu "DH". Taki jakiś miły powrót do korzeni.



EDIT: Arno, piszesz że skoro nie zmienię Twojego zachowania - to mam się z nim pogodzić. Zawsze tak robisz? Jak nie masz na coś wpływu to po prostu potulnie się na to zgadzasz?

JA SIĘ PYTAM czy Ci co żyli za czasów Hitlera i nie mieli wpływu na jego władzę - TEŻ MIELI SIĘ Z NIĄ ZGADZAĆ?

JA SIĘ PYTAM Czy Rodziny ludzi którzy zginęli 11 Września nie mieli wpływu na samoloty - TEŻ mają się zgodzić z śmiercią kogoś bliskiego?

Nigdy, ale to nigdy nie można się 100 procentowo zgadzać się na to co się dzieje wokół - bo dzieje się wiele gówna.

I nie obchodzi mnie czy potraktujecie to jako żart, wywyższanie się czy cokolwiek. Po prostu postawa Arna mnie martwi i nie mam zamiaru udawać że wszystko jest okey.

Na marginesie, Arna znam nieco bliżej i mam nadzieję że wie że po prostu mnie to martwi bo nie jest zdrowe.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Granmor dnia Śro 9:27, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Slinky
Zdesperowany aktywista
Zdesperowany aktywista



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Sz-n
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:48, 24 Mar 2010    Temat postu:

OFF
Granmor, wybacz, po prostu chce mi się śmiać- nie z ciebie, nie bierz tego jako obrazę- po prostu przyrównujesz odwrócony zegar biologiczny do tragedii.

Po pierwsze- ty i tak tego nie zmienisz. więc hm..musisz się "potulnie" zgodzić w tej kwestii akurat. Bo choćbyś się spiął, zacisnął zęby i nawet piekną kolorową pisankę zniósł- nie zmienisz tego
Po drugie- skoro go tak dobrze znasz, to pogadaj, zapytaj dlaczego, a nie krytykujesz to na forum i chłopak wychodzi na jakiegoś maniaka.

Po trzecie- to, że ty czegoś nie robisz, nie znaczy, że nie można- abstrahując od Arno, a wracając do zegarka- przez 2 miesiące studiów- czyli teoretycznie czasu, gdzie w dzień muszę funkcjonować, miałam odwrócony zegar- w dzień chodziłam na zajęcia i spałam- w nocy uczyłam się i robiłam wiele innych rzeczy- i wiesz co? Pasowało mi. Zapytasz, w takim razie, dlaczego już tego nie robię- a no, bo niestety, ale ludzie o tej porze śpią, biblioteki są pozamykane i do kina raczej też nie trafię;p ale ja, jako ja, czułam się świetnie.

Nie chcę już tego dalej ciągnąć, bo offtopy się robią i to spore- więc po prostu chodzi mi o to, że żyjmy i pozwólmy żyć- siedzenie o 4 rano nie jest zbrodnią- miałam tak i to przez dłuższy czas nawet, a nie czuję się, żebym wpadła w jakąś patologię czy coś. Bardzo fajnie, że się martwisz itd, ale jak czyta się to na forum to wychodzi inaczej.
/OFF

A co do odcinka, przypomniałeś mi Granmor właściwie o jeszcze jednym aspekcie- Bree powinna być podejrzliwa, jeśli nie od początku, to od chwili, gdy dowiedziała się, że facet jest synem Rex- bo w zasadzie dowiedziała się przez przypadek, nie z jego woli, więc dlaczego facet tak chorobliwie chce się do niej zbliżyć? I tu nwiązuję do tego, co napisałeś- nie wiadomo, co mówiono mu o Bree. Może nasłuchał się takich rzeczy, że teraz po prostu chce jej jakoś zaszkodzić.

Juz pomijając, że mógłby ją "uszkodzić", ale może chce ją tak zmanipulować, żeby np przepisała udział na niego, czy firmę...albo, żeby dała mu jakąkolwiek możliwość, świadomie lub nie, by mógł ją pozbawić jej dorobku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
The Voice



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Śro 10:55, 24 Mar 2010    Temat postu:

Nie napisałem że znam go dobrze, tylko że lepiej niż znam innych.

I nie mam zamiaru się powtarzać bo już to raz napisałem, ale nie mam zamiaru "potulnie" siedzieć cicho.


Co do odcinka-

Być może Sam, o ile dobrze pamiętam tak się nazywa, będzie chciał doprowadzić do upadku firmę Bree. Poza tym, jestem pewien że będzie próbował się pozbyć Orsona - z czym powinno mu łatwo pójść, bo ten jak wiemy niestety jest sparaliżowany - oraz Andrew.
Nie wiem jak Wy, ale ja praktycznie widzę scenę gdy ten Sam pozbywa się Orsona.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Granmor dnia Śro 10:55, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vergil
Nowy na Wisteria Lane



Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:16, 24 Mar 2010    Temat postu:

Granmor napisał:


Zegar biologiczny działa tak jak działa nie bez przyczyny, w dzień fukcjonujemy - w noc śpimy. To jest naturalna kolej rzeczy, a wszystko co nie jest naturalne, jest patologią. Myślę że ostatnim zdaniem potwierdziłaś to że takie zachowanie nie jest normalne - jest wbrew naturze.

EDIT: Arno, piszesz że skoro nie zmienię Twojego zachowania - to mam się z nim pogodzić. Zawsze tak robisz? Jak nie masz na coś wpływu to po prostu potulnie się na to zgadzasz?

JA SIĘ PYTAM czy Ci co żyli za czasów Hitlera i nie mieli wpływu na jego władzę - TEŻ MIELI SIĘ Z NIĄ ZGADZAĆ?

JA SIĘ PYTAM Czy Rodziny ludzi którzy zginęli 11 Września nie mieli wpływu na samoloty - TEŻ mają się zgodzić z śmiercią kogoś bliskiego?

Nigdy, ale to nigdy nie można się 100 procentowo zgadzać się na to co się dzieje wokół - bo dzieje się wiele gówna.

I nie obchodzi mnie czy potraktujecie to jako żart, wywyższanie się czy cokolwiek. Po prostu postawa Arna mnie martwi i nie mam zamiaru udawać że wszystko jest okey.

Na marginesie, Arna znam nieco bliżej i mam nadzieję że wie że po prostu mnie to martwi bo nie jest zdrowe.


Teraz to ja zaczynam się martwić o ciebie. Czy z tobą jest wszystko w porządku? Twoje porównania są absolutnie nie na miejscu i poziom wypowiedzi też jest wątpliwy. Martwisz się o Arna? Może tak uważasz ale twoje wypowiedzi świadczą o czymś zupełnie innym np. nazywanie patologią zachowanie takie że ktoś siedzi o 3 na kompie. Stary chyba ci się coś miesza w głowie. Odstaw tę literaturę czy muzykę, czy cokolwiek tam robisz, bo pranie mózgu to napewno ktoś lub coś ci zrobiło. Patologią jest twoje zachowanie. Mówmy o serialu a nie o "odchyłach od normy". Granmor, polecam wizytę u specjalisty, bo świata nie zmienisz i możesz mieć ciężko, jak już nie masz.

@Mikołajek
Przepraszam jeśli uraziła Cię moja wypowiedź, po prostu teoria naprawdę jest wyssana z palca jak dla mnie i nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. I tyle. A, i polecam się na przyszłość w obalaniu teorii, z którymi się nie zgadzam:).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikołajek
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Poznań - Piątkowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:45, 24 Mar 2010    Temat postu:

Vergil napisał:
(...)
@Mikołajek
Przepraszam jeśli uraziła Cię moja wypowiedź, po prostu teoria naprawdę jest wyssana z palca jak dla mnie i nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. I tyle. A, i polecam się na przyszłość w obalaniu teorii, z którymi się nie zgadzam:).


(OFFTOP)
Nie obraziłeś. Po prostu nie jestem wyrocznią i moje zdanie nie jest ostateczne. Lubię szczerość, bo sam jestem szczery. W konsekwencji: lubię być też być wyprowadzany z błędu, bo to daje do myślenia.
(/OFFTOP)

Dlaczego taka ocena odcinka: wspólna scena przy pokerze, przyjęcie u Karen, interakcja Delfino-Solis, pojawienie się M.J-a i Juanity oraz wreszcie czarny charakter jakim jest Patrick. Ktoś chyba napisał, że nie zabił tej Iris? Ja uważam, że udusił ją (nie mylić tu z tajemniczym dusicielem) ją ponieważ: zdobył informację, pozbył się donosiciela, uniemożliwił przekazanie tego co uczyniła do Rose i mógł przyjechać do Fairview mając czyste "tyły".

Co do Sama. Gdzieś słyszałem, że pod koniec 3 sezonu, Bree miała zostać okradziona przez Orsona i ten miał wyjechać. Naprawdę, już nie pamiętam skąd to usłyszałem. W każdym razie, może scenarzyści podchwycili ten pomysł. Czyżby usłyszeli głosy niezadowolenia fanów serialu, że "Bree bizneswoman" im się nie podoba, więc postanowili zamknąć ten wątek w jej życiu. Nie wiem, ale kombinuje tak jak wy.

Mam też drugą teorię. Pół roku temu zmarła matka Sama. Można to połączyć: Sam odwiedzał Wisteria Lane i widział Van De Kamp'ów oraz kolor włosów Bree. Gdy matka zmarła, postanowił się zemścić na swej macosze. Zaatakował Julie (myślał, że to Bree, która wyszła od Susan pogratulować jej ślubu) i potem Emily Portsmith (wiedział, że to jedna z ulubionych miejsc Bree). Wiemy, że to mężczyzna i zaprzestał działalności aż wszystko ucichnie. W każdym razie po dwóch atakach postanowił przyjść osobiście, zatrudnić się u Bree. "Nie zniszczę jej fizycznie a finansowo". Bree, mianując go drugim v-ce prezesem, dała mu, znając życie, dostęp do największych sekretów firmy. Zdobywając jej przychylność, będzie mógł maskować malwersacje finansowe. W końcu przychodzi pierwszy i wychodzi ostatni z firmy. Wtedy będzie "B-A-M" i ujawni się jako niszczyciel jej przedsiębiorstwa. Moją teorię osłabiają jednak dwa czynniki: jej lekka nielogiczność i to, że jakiś mężczyzna podglądał Emily, gdy była z Nickiem. Widział więc, że to nie Bree. Dlaczego wiec zabił Emily?

Wiem. To skomplikowane.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mikołajek dnia Śro 15:46, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
The Voice



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Śro 16:37, 24 Mar 2010    Temat postu:

Vergil napisał:

Teraz to ja zaczynam się martwić o ciebie. Czy z tobą jest wszystko w porządku? Twoje porównania są absolutnie nie na miejscu i poziom wypowiedzi też jest wątpliwy. Martwisz się o Arna? Może tak uważasz ale twoje wypowiedzi świadczą o czymś zupełnie innym np. nazywanie patologią zachowanie takie że ktoś siedzi o 3 na kompie. Stary chyba ci się coś miesza w głowie. Odstaw tę literaturę czy muzykę, czy cokolwiek tam robisz, bo pranie mózgu to napewno ktoś lub coś ci zrobiło. Patologią jest twoje zachowanie. Mówmy o serialu a nie o "odchyłach od normy". Granmor, polecam wizytę u specjalisty, bo świata nie zmienisz i możesz mieć ciężko, jak już nie masz.



Widzę że w przeciwieństwie do Slinky nie zrozumiałeś/aś przerysowania wypowiedzi. Czytając ten post, nie potrafię się nadziwić jak ktoś wstawiający takie "argumenty" do wypowiedzi może się martwić o jej poziom . Pranie mózgu? Patologią jest moje zachowanie?
Naprawdę, pogratulować konstruktywnej krytyki.



A co do odcinka:

Nie wydaje mi się by Sam był mordercą z kafejki. Dlaczego? Bo to po prostu nie ma sensu. Tak samo dusicielem Julie.
Z tego co pamiętam, Sam mówił że kilkakrotnie widział Bree i jej rodzinę - a to oznacza że wiedział który dom należał do jego ojca. Dlaczego więc miał dusić osobę z przeciwnej strony ulicy? Nie, to po prostu nie ma sensu.
Zgadzam się z Mikołajkiem, że on nie ma dobrych zamiarów względem firmy Bree - i być może to ze względu na to że widzowie nie polubili Bree w tej wersji. Pamiętam że Orson miał odejść z serialu? Czy to jeszcze aktualne? Bo według mnie miał już na tyle dużo okazji do odejścia, że chyba jednak pozostanie z nami jeszcze przez jakiś czas - może nawet do końca serialu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Granmor dnia Śro 16:37, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vergil
Nowy na Wisteria Lane



Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:42, 24 Mar 2010    Temat postu:

Granmor napisał:


I nie obchodzi mnie czy potraktujecie to jako żart, wywyższanie się czy cokolwiek. Po prostu postawa Arna mnie martwi i nie mam zamiaru udawać że wszystko jest okey.


Skoro Cię to nie obchodzi to po co komentujesz moją wypowiedź. Kompletnie nie zrozumiałeś mojego posta, no ale nie dziwi mnie to. Nie mam chęci dyskutować z tobą więcej. To forum o serialu więc wypowiadajmy się na jego temat. Granmor wybacz, ta dyskusja jest niepotrzebna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Desperate Housewives / Gotowe na wszystko Strona Główna ->
Sezon 6
(2009 - 2010; czas akcji 2014 - 2015)
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin